Zajechał jej drogę i zabił

Zadźgał Annę nożem kuchennym na oczach 2-letniej Gabrysi! Okrucieństwo mrozi krew w żyłach. Sąd nie miał litości dla Rafała S.

2023-06-12 17:42

25 lat za kratkami spędzi 32-letni Rafał S. spod Konina, który na oczach córki - dwuletniej Gabrysi - brutalnie zadźgał swoją partnerkę. Mężczyzna przekonywał sąd, że chciał zabić… siebie.

Ta historia jest wstrząsająca. Wydarzyła się w listopadzie 2020 roku. Między Rafałem S. i jego partnerką Anną B. (28 l.) od dawna dochodziło do nieporozumień. Para była ze sobą już 10 lat i mieszkali wspólnie u matki Rafała, a od dwóch lat byli rodzicami malutkiej Gabrysi. Niestety, nie byli zgodną rodziną. Często się kłócili, a głównym powodem awantur była zazdrość mężczyzny.

Anna wielokrotnie chciała odejść od przemocowego konkubenta, ale nigdy jej się to nie udawało. Wyjeżdżała z rodzinnego domu, ale gdy Rafał S. przyjeżdżał do niej z kwiatami, kobieta wybaczała mu i wracała z nim do dawnego życia. Jak zeznawała w trakcie procesu rodzina kobiety, Rafał S. znęcał się nad nią psychicznie, wyzywał, terroryzował, poniewierał i często poniżał.

Zobacz: Zadźgał kobietę na oczach jej 2-letniej córeczki. Potem chciał się zabić [ZDJĘCIA]

Tego pechowego dnia, gdy doszło do dramatu, Anna w końcu odważyła się definitywnie odejść od toksycznego partnera. Chciała to zrobić również dla swojej dwuletniej córeczki, żeby dziecko nie musiało już być świadkiem patologicznych zachowań ojca. Gdy dowiedział się o tym Rafał S., już pod koniec października, postanowił targnąć się na swoje życie. Wziął sznur i poszedł powiesić się w stodole. Próbę samobójczą uniemożliwił jeden z braci Anny B., który był akurat u siostry i pomagał jej się pakować, bo kobieta podjęła ostateczną decyzję o wyprowadzce.

Dlaczego 11 listopada mężczyzna zabił Annę B.? Mężczyzna twierdzi, że to on chciał się na oczach kobiety zabić. W Sądzie Okręgowym w Koninie mówił, że nie potrafił znieść sytuacji, że Anna B. chciała go zostawić dla innego mężczyzny.

-  Do tej tragedii nie powinno dojść. Jechałem w tym dniu po to, żeby na oczach „kruszynki” popełnić samobójstwo - mówił z kolei w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. Stało się jednak inaczej. Gdy po pościgu Rafał S. dopadł Annę B. na drodze pod Koninem, zajechał jej drogę i zatrzymał ją, to ją zaczął dźgać na oślep nożem. Zadał kobiecie sześć ran kłutych i ciętych 12-centymetrowym kuchennym nożem.

- Podczas sekcji stwierdzono obrażenia okolicy klatki piersiowej, nadbrzusza, uda. Doszło do uszkodzenia przepony, wątroby, mięśni i tętnicy udowej, co spowodowało krwotok, a w efekcie nagły gwałtowny zgon - informowała Prokuratura Okręgowa w Koninie. Kobieta przed śmiercią ostatkiem sił oddała dziecko w ręce świadka zdarzenia, kierowcy, który akurat przejeżdżał również tą drogą. Po ataku na żonę, próbował targnąć się na swoje życie, dźgając się w podbrzusze, ale nie były to rany zagrażającego jego życiu.

Rafał S. został właśnie prawomocnie skazany

Sąd nie był dla niego łaskawy. Rafał S. Spędzi w więzieniu 25 kolejnych lat. W trakcie procesu okazało się, że mężczyzna planował to zabójstwo. - Od momentu, kiedy konkubina oświadczyła, że go opuszcza i nie widzi szansy na - tak jak to było w przeszłości - na powrót do oskarżonego, on przeglądał strony internetowe, które ewidentnie świadczą, że ten zamiar zabójstwa w nim dojrzewał - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Henryk Komisarski.

Wyrok jest prawomocny.

Sonda
Zgadzasz się z wyrokiem sądu?
Brat zabił brata?! Mieszkańcy wspominają rodzinną tragedię na Bielanach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki