Michał z Korytnicy kocha zwierzęta. Byk ZMIAŻDŻYŁ mu płuca. Możesz pomóc i TY!

i

Autor: Się Pomaga Michał z Korytnicy kocha zwierzęta. Byk ZMIAŻDŻYŁ mu płuca. Możesz pomóc i TY!

Michał z Korytnicy kocha zwierzęta. Byk ZMIAŻDŻYŁ mu płuca. Możesz pomóc i TY!

2020-07-13 20:29

To nie tak miało być! 24-letni Michał z Korytnicy wyjechał pod koniec maja, jak co dzień, do swojej ukochanej pracy. Chłopak zajmuje się zwierzętami "od zawsze", ale 28 dnia maja głębokiego zaufania do czworonogów omal nie przepłacił życiem. Potężny byk rzucił się na Michała, skończyło się poważnymi obrażeniami. Młody mężczyzna jest w śpiączce niefarmakologicznej, doszło do poważnych obrażeń. Ruszyła zbiórka, pomóc może każdy!

28 maja Michał akurat wyjechał na popołudniową zmianę. Praca z bydłem była jego codziennością, rodzina chłopaka przyznaje, że 24-latek uwielbia zwierzęta. Dzisiaj, po okropnym wypadku, kiedy młody mężczyzna został zaatakowany przez niezwykle silne zwierzę, bliscy Michała zastanawiają się, czy ta więź nie była aby zbyt silna. 28 maja wydarzył się straszny wypadek.

Rozjuszone zwierzę dosłownie stratowało 24-latka. Działy się dantejskie sceny.

- Michał doznał urazu czaszkowo mózgowego w postaci złamania przedniego dołu podstawy czaszki. Był reanimowany. Do późnych godzin nocnych na bloku operacyjnym specjaliści chirurgii naczyniowej zaopatrywali uszkodzenia naczyniowe pod postacią przerwania ciągłości aorty zstępującej i prawej tętnicy podobojczykowej. Inne obrażenia to zmiażdżone obydwa płuca z licznymi krwiakami, zaopatrzone drenażem obustronnym, pęknięte kości miednicy, czaszki, zwichnięty bark. Michał przez tydzień był wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, lekarze walczyli również z opornym na farmakoterapię, narastającym obrzękiem mózgu. Oddechowo wspomagany przez respirator, przez dłuższy czas oceniany w skali oceny neurologicznej GCS na 3 pkt. Lekarze podejrzewali nawet śmierć pnia mózgu - czytamy na profilu chłopaka na stronie fundacji Się Pomaga.

Rodzina mieszkańca Świętokrzyskiego apeluje o pomoc. Michał wciąż znajduje się w stanie śpiączki, a to przecież bardzo młody człowiek, zaledwie 24-latek, który angażował się jako strażak Ochotniczej Straży Pożarnej w Korytnicy i zawsze był gotów służyć swojej lokalnej społeczności. 

Lekarze nie dawali wielkich nadziei rodzinie. Niektórzy przekonywali wręcz, że krewni powinni się przygotować na najtragiczniejszy scenariusz. Wciąż nie jest dobrze, ale właśnie dlatego rodzina poszkodowanego chłopaka liczy na pomoc ludzi dobrej woli.

- Obecnie Michał jest w stanie śpiączki niefarmakologicznej, z założoną tracheotomią ze względu na przedłużającą się sztuczną wentylację płuc przy pomocy respiratora. Lekarze założyli również dostęp do żywienia jelitowego w postaci PEGa. Założono również drenaż komorowy z powodu opornego obrzęku mózgu. Lekarze robią, co mogą, aby ratować życie Michała. Jednak niedługo po wypadku ich diagnozy nie pozostawiały nam żadnych złudzeń, po każdym badaniu z bezsilnością kiwali głowami, a ich słowa raniły nas jak ostre brzytwy -

Link do zbiórki, która może uratować życie Michała, znajduje się POD TYM ADRESEM.

W Kielcach budują inkubator logistyczny

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki