Prezydent Starachowic jak szeryf. PRYTMITYWÓW, którzy zostawiają syf po sobie, zapraszamy…”

i

Autor: MArek Materek/Facebook Prezydent Starachowic jak szeryf. "PRYTMITYWÓW, którzy zostawiają syf po sobie, zapraszamy…”

Prezydent Starachowic jak szeryf. "PRYMITYWÓW, którzy zostawiają syf po sobie, zapraszamy…”

2020-11-02 11:51

Starachowice w ciągu ostatnich dni padały ofiarą wandali, którzy zostawiali śmieci w parku i dopuścili się licznych zniszczeń. Ich destrukcyjne poczynania obserwował prezydent miasta Marek Materek, który wystosował mocny apel. "Prymitywów, którzy zostawiają syf po sobie zapraszamy do Parku Miejskiego. Zabierajcie co ze sobą przynosicie, lżejsze to" - napisał. Okazało się, że zaledwie kilkadziesiąt godzin później skruszeni chuligani przeprosili włodarza i zapewnili, że wszystko jest już posprzątane.

W starachowickim parku odbyła się huczna impreza. Pozostała po niej masa śmieci - puste butelki po napojach wyskokowych, piwie i coli, a także resztki chipsów i inne odpadki. Sprawa zbulwersowała prezydenta miasta Michała Materka, który postanowił zaapelować do bałaganiarzy, aby ci uprzątnęli pozostałości po towarzyskim spotkaniu.

- Prymitywów, którzy zostawiają syf po sobie zapraszamy do Parku Miejskiego. Zabierajcie co ze sobą przynosicie, lżejsze to. Proszę darować sobie jakiekolwiek próby tłumaczenia zwykłego prostactwa i braku wychowania: "Bo kosz był daleko" - napisał w mediach społecznościowych włodarz miasta.

Jak się okazało po niespełna dwóch dniach, apel Materka był skuteczny. Skruszeni imprezowicze wrócili na miejsce zabawy i zabrali to, co wcześniej pozostawili.

- Chciałbym tylko dodać, że planowaliśmy tam wrócić, ale tego nie zrobiliśmy, stąd te śmieci - przyznał odkrywczo jeden ze sprawców.

Powiesił faszystowski transparent w kościele

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają