Tragedia w Pińczowie: Złapał Kasię za kark i uderzał jej głową o ścianę! Kobieta zmarła [NOWE FAKTY]

2020-11-14 17:35

Ta dramatyczna wiadomość wstrząsnęła nie tylko małym Pińczowem, ale całą Polską! Katarzyna M. ( † 36 l.) została pobita przez swojego męża. Mężczyzna przyszedł pod szpital, w którym pracowała i wywołał ją na zewnątrz, a potem uderzał jej głową o ścianę budynku. Kobieta upadła na ziemię, uderzając o otwarte drzwi. Po kilku godzinach stan Katarzyny M. gwałtownie się pogorszył. Niestety lekarzom nie udało się jej uratować, zmarła w szpitalu w nocy z czwartku na piątek. Policjanci aresztowali jej męża. Był w domu, opiekował się małym synem.

To było kochające się i zgodne małżeństwo, zakochane do szaleństwa w małym synku! Tak przynajmniej Katarzynę († 36 l.)  i Przemka (32 l.) wspominają sąsiedzi i mieszkańcy Pińczowa. W małym miasteczku wszyscy się znają. I od dwóch dni nikt nie mówi o niczym innym, tylko o tragedii, która wydarzyła się w czwartek w południe przed powiatowym szpitalem. 

Ok. godziny 14:00, przed drzwi budynku fizjoterapii przybiegł wyraźnie wzburzony Przemysław M. (32 l.). Stanowczo poprosił o zawołanie swojej żony. Kobieta wyszła przed budynek, a po dłuższej chwili jej koleżanki usłyszały podniesione głosy. Małżonkowie się kłócili. Przemysław M. był bardzo agresywny, w pewnym momencie złapał żonę z tyłu, za kark i zaczął uderzać jej głową o ścianę budynku. 

Koleżanka, która pracuje w szpitalu powiedziała mi, że widziała jak Kasia poleciła na drzwi i upadała na podłogę po tym, jak zaatakował ją mąż – opowiada nam sąsiadka z osiedla Grodzisko, gdzie mieszkało małżeństwo. 

Katarzyna po kłótni z mężem była w szoku, ale miała się czuć nie najgorzej, z uwagi na brutalny atak ze strony męża została w szpitalu na obserwację. Niestety po ok. dwóch godzinach od pobicia doszło do gwałtownego  załamania. Stan jej zdrowia nagle bardzo się pogorszył. Katarzyna zmarła w nocy, a lekarze mimo wysiłków nie zdołali uratować życia młodej kobiety.

Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali Przemysława M. (32 l.). W sobotę mężczyzna został doprowadzony do prokuratury i przesłuchany. Usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią pokrzywdzonej. Przyznał się do winy i został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie za kratami.

W Krakowie w poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok Katarzyny M. Pozwoli ona wskazać szczegółowe przyczyny jej śmierci i ustalić obrażenia jakich doznała, gdy jej własny mąż brutalnie uderzał głową małżonki o ścianę.

Sosnowiec: Dwie nastolatki wypadły z okna

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki