Katastrofa jachtu na bałtyku

i

Autor: Tomasz Kalisz/reprodukcja Domin

Darłowo: Sztormowa fala "zmyła" chłopaka z falochronu. Chwile grozy [ZDJĘCIA]

Niewiele brakowało, by doszło do nieszczęścia. Pomimo silnego, sztormowego wiatru i wysokich fal przelewających się przez falochron, dwóch ryzykantów postanowiło wybrać się na spacer, ryzykując życiem. Tylko zbieg okoliczności sprawił, że wszystko skończyło się szczęśliwie.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 17 sierpnia, w tym samym miejscu i czasie, gdy jacht z dwójką niemieckich żeglarzy, niesiony sztormową falą rozbił się o kamieniste nabrzeże. Dwóch śmiałków (według nieoficjalnych informacji był to kilkunastoletni chłopak i jego ojczym) prawdopodobnie chciało zobaczyć akcję ratunkową z bliska i doszli portowym falochronem aż do samych główek, mimo iż wysokie fale przelewały się przez niego. W pewnym momencie fala zmyła młodego chłopaka z nabrzeża wprost do wzburzonej wody. Drugi mężczyzna rozebrał się i skoczył do wody, by mu pomóc. Obaj znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Tylko zbieg okoliczności sprawił, że cała sytuacja skończyła się szczęśliwie. Tuż obok znajdowali się ratownicy morscy, którzy brali udział w akcji ratunkowej przy rozbitym jachcie. Niemalże natychmiast wyciągnęli obu tonących z wody. Gdyby nie ich pomoc, cała sytuacja mogła mieć tragiczny finał.

Czytaj więcej: DRAMAT na Bałtyku. Fale rzuciły jacht na kamieniste nabrzeże. Mamy ZDJĘCIA!

Sonda
Umiesz pływać?
Pociąg-widmo pod Kołbaskowem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki