Sędziowie zaufali i zostali bez kasy. Pracownica przywłaszczyła ponad pół miliona złotych

i

Autor: Domin

Sędziowie zaufali i zostali bez kasy. Pracownica przywłaszczyła ponad pół miliona złotych!

2021-11-26 11:19

Ponad 577 tys. zł wpłacanych regularnie przez sędziów i pracowników Sądu Okręgowego w Koszalinie do kasy zapomogowo-pożyczkowej przez prawie 15 lat zniknęło. Prokuratura zakończyła właśnie trzyletnie śledztwo i o przywłaszczenie pieniędzy i fałszowanie dokumentów rachunkowych oskarżyła Jolantę P. Kobieta była zastępcą głównej księgowej, sprawującą pieczę nad kasą, cieszącą się ogromnym zaufaniem pracownicą sądu z ponad 20-letnim stażem, którą dyscyplinarnie zwolniono z pracy, gdy sprawa w połowie 2018 r. wyszła na jaw.

Sędziom i pracownikom Sądu Okręgowego w Koszalinie nawet przez myśl nie przyszło, by zastępca głównej księgowej, ich wieloletnia koleżanka, mogła przywłaszczać wpłacane przez nich pieniądze do kasy zapomogowo-pożyczkowej. Nikt przez lata Jolanty P. nie kontrolował, nawet to, że wypłacała pożyczki w gotówce, jakoś nie wzbudziło wśród pracowników wymiaru sprawiedliwości podejrzeń. Dopiero, gdy zaczęli zbyt długo czekać na pożyczki, a zainteresowani wypłaceniem całego wkładu dowiadywali się, że w kasie pieniędzy brak, zawiadomili dyrektor sądu, a ta zleciła wewnętrzną kontrolę. Po niej pozostało już tylko zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przywłaszczenia powierzonych pieniędzy i fałszowania dokumentacji. Ta zakończyła śledztwo.

Nielegalne paszporty covidowe. Kolejne osoby zatrzymane

- Ustalono, że kasa została wyczyszczona do zera, przywłaszczono z niej w ciągu prawie 15 lat ponad 577 tys. zł na szkodę blisko 100 osób, pracowników sądu i sędziów - powiedział Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

W sprawie oskarżone są trzy osoby. Jolanta P., która przyznała się do zarzucanych czynów i mówiła, że za pieniądze pobierane z kasy realizowała osobiste wydatki, a także Bożena U. i Władysława S. One były w zarządzie kasy i faktycznie nie sprawowały nad nią kontroli. Obie nie przyznają się do winy. Wszystkim oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Sonda
Czy kiedykolwiek padłeś/aś ofiarą oszustwa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki