Śmierć dziewczynki w Kołobrzegu. Prokuratura bada sprawę

2025-10-20 17:15

Tragedia w Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie). Nie żyje półtoraroczna dziewczynka, którą rodzice zostawili u dziennych opiekunów. – Prowadzimy postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Zlecona została sekcja zwłok dziewczynki – powiedziała w rozmowie z PAP Ewa Dziadczyk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

noworodek

i

Autor: Pixabay.com
Super Express Google News
  • W Kołobrzegu doszło do tragedii, w której zmarła półtoraroczna dziewczynka pozostawiona pod opieką dziennych opiekunów.
  • Dziewczynka zasnęła po spacerze i nagle przestała oddychać, a reanimacja nie przyniosła skutku.
  • Prokuratura bada okoliczności zdarzenia, w tym zgodność działalności opiekunów z przepisami.
  • Co doprowadziło do śmierci dziecka i jakie nieprawidłowości ujawni śledztwo?

Prok. Dziadczyk zaznaczyła, że prokurator, pod którego nadzorem policja prowadziła czynności na miejscu zdarzenia, przekazał, że „nic nie wskazuje na to, by tej dziewczynce ktoś coś zrobił, by doszło do uderzenia, do upadku”.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (20 października) przed południem w budynku przy ul. Bajecznej w Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie), gdzie małżeństwo świadczy usługi dziennego opiekuna, zajmując się małą grupką dzieci w wieku żłobkowym.

Z relacji opiekunów wynika, że wrócili oni z dziećmi ze spaceru, dziewczynka zasnęła i w pewnym momencie zrobiła się sina, przestała oddychać. Zauważyła to opiekunka, zaalarmowała służby, zaczęła reanimować dziecko.

Pierwsi na miejscu byli strażacy, oni przejęli resuscytację. Wezwano śmigłowiec LPR. Niestety, dziecku nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Zmarło na miejscu zdarzenia.

– przekazała w rozmowie z PAP st. sierż. Pamela Borkowska z Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu.

Przyczynę śmierci dziewczynki ma wyjaśnić zlecona przez kołobrzeską prokuraturę sekcja zwłok. Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.

Prokuratura będzie sprawdzać, na jakich zasadach działa tam opieka nad dziećmi, czy opiekunowie posiadają wymagane zezwolenia i certyfikaty. W momencie zdarzenia było tam 12 dzieci.

– powiedziała w rozmowie z PAP prok. Ewa Dziadczyk.

Z informacji przekazanych PAP przez rzecznika kołobrzeskiego magistratu Michała Kujaczyńskiego wynika, że działalność opiekuna dziennego została zarejestrowana pod wskazanym adresem, jest w miejskim wykazie, z tym, że zgodnie z wnioskiem może sprawować opiekę maksymalnie nad pięciorgiem dzieci.

CZYTAJ TEŻ: Matka i babka zakopały żywe dziecko?! Gosia i Renata oskarżone o potworną zbrodnię

Poranny Ring | BRUDZIŃSKI: NIE MAM ŁASKI WIARY W DOBRE INTENCJE TUSKA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki