- Uzbrojony mężczyzna pojawił się na parkingu firmy w Myślenicach.
- Ranił pracownika i pracownika ochrony, zadając ciosy nożem.
- Nie reagował na wezwania policjantów podczas próby zatrzymania.
- Według prokuratury zmierzał z nożem w stronę funkcjonariusza.
- Policjant oddał strzały – napastnik zmarł na miejscu.
- Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Myślenicach.
- Badane jest m.in. prawidłowe użycie broni palnej.
- Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok.
Z ustaleń prokuratury wynika, że w środę około godziny 11:30 na parkingu jednej z firm w Myślenicach pojawił się młody mężczyzna uzbrojony w nóż oraz – jak wskazano – prawdopodobnie kij bejsbolowy. Najpierw zaatakował jednego z pracowników przedsiębiorstwa, a następnie zranił pracownika ochrony, zadając mu kilka ciosów nożem w okolice szyi i klatki piersiowej. Po zdarzeniu uciekł z miejsca.
Na teren firmy skierowano policjantów, którzy podjęli próbę zatrzymania napastnika. Według prokuratury mężczyzna nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i trzymając nóż, miał kierować się w stronę jednego z nich, zamierzając go zaatakować. - Pomimo wezwań i kierowanych w stronę napastnika ostrzeżeń nie zaprzestał on zamachu. Funkcjonariusz bezpośrednio zaatakowany oddał w kierunku mężczyzny strzały z broni palnej, w wyniku czego zmarł - powiedziała PAP Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec.
Czytaj też: Ranił dwie osoby, zginął od policyjnej kuli. Wiadomo, kim był nożownikPostępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Myślenicach. Śledczy badają sprawę pod kątem usiłowania zabójstwa oraz ustalają, czy policjant zastosował broń zgodnie z obowiązującymi procedurami. Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok mężczyzny.