Egipska mumia sprzed TRZECH TYSIĘCY lat przeszła kompleksową diagnostykę w Krakowie!

2019-10-21 13:30

Ma ponad trzy tysiące lat i pochodzi ze starożytnych Teb. Egipska mumia, będąca własnością Muzeum w Raciborzu trafiła na badania do krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego, gdzie przeszła szereg specjalistycznych badań pod okiem najlepszych diagnostyków.

Mumię do Raciborza sprowadził bankier i właściciel majątków ziemskich  Anzelm von Rotschild. Dzięki rozszyfrowaniu hieroglifów na sarkofagu, egiptologom z Raciborza udało się ustalić, że zmumifikowane ciało należało za życia do Dżed Amonet Ius Anch - zamożnej i zamężnej kobiety w wieku ok. 19-21 lat. Jej wiek udało się ustalić wcześniej za pomocą tradycyjnych badań rentgenowskich.

- Wiemy, że kobieta ta była zamężna, bo jej pochówek był niezwykle wystawny. Udało się ustalić, że była w ciąży i prawdopodobnie rodziła. Pierwsze przypuszczenie jest takie, że śmierć mogła nastąpić w wyniku komplikacji porodowych - wyjaśnia Romuald Turakiewicz z Muzeum w Raciborzu.

Profesor Andrzej Urbanik, kierownik Zakładu Diagnostyki Obrazowej twierdzi, że takie badania poszerzają wiedzę nie tylko egiptologów, ale i współczesnych lekarzy. 

- Pokazują, jak ewoluowały choroby. Dla przykładu, za pomocą technik diagnostycznych udało się ustalić, że Egipcjanie cierpieli na zaawansowaną miażdżycę, a także nowotwory - stwierdza.

Wykonane przez krakowskich diagnostyków badania są, jak podkreśla profesor Urbanik wyjątkowo dokładne.

- To rutynowe badania diagnostyczne, czyli badanie rentgenowskie wykonywane techniką cyfrową i tomografia komputerową, która w jest najcenniejszą metodą, bo otrzymuje się obrazy takie jak plasterki, z których można robić dwu lub trójwymiarowe rekonstrukcje. Dla egiptologów to są rzeczy bezcenne, dlatego że po pierwsze sprawdzają, jak te mumie były balsamowane i bandażowane, szuka się zabandażowanych amuletów a przede wszystkim określa się kim był zmumifikowany człowiek, w jakim był wieku, jakie miał urazy i jaka była przyczyna śmierci - tłumaczy.

Mumia to nie jedyna osobliwość, jaka trafiła do Zakładu Diagnostyki Obrazowej. Tamtejsi lekarze badali również obrazy, rzeźby, a nawet instrumenty muzyczne.

Czytaj więcej o Podróżach  >>> Tutaj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki