Kraków: Miejskie archiwum zostało podpalone?! Prokuratura gromadzi materiały

2021-03-27 7:25

Prokuratura Okręgowa w Krakowie, która prowadzi śledztwo dotyczące lutowego pożaru w miejskim archiwum, kompletuje dokumentację związaną z jego budową i eksploatacją. Badane są systemy zabezpieczenia tego obiektu. Śledczy gromadzą też materiały dotyczące przebiegu akcji gaśniczej.

W sprawie powołany został zespół biegłych, który zajmie się wyjaśnieniem przyczyn powstania pożaru - przekazał PAP rzecznik prokuratury Janusz Hnatko. Dodał, że prokuratura współpracuje z Państwowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego w Krakowie m.in. w zakresie pozyskania informacji, które w precyzyjny sposób pozwolą ocenić stan techniczny uszkodzonych budynków.

Zobacz: To już pewne! Podkrakowska miejscowość ZAKAŻE palenia węglem w piecach!

"Z uwagi na dobro śledztwa bliższe informacje dotyczące jego przebiegu, szczegółów planowanych do przeprowadzenia czynności oraz prawdopodobieństwa przyjętych wersji śledczych nie mogą być obecnie udzielone" - podkreślił prok. Hnatko.

Pożar w archiwum wybuchł 6 lutego wieczorem, a został ugaszony 11 lutego - po blisko 112 godzinach akcji. W kolejnych dniach strażacy dogaszali pogorzelisko. W sumie w działaniach brało udział ponad 800 strażaków, ok. stu dziennie. W drugiej połowie miesiąca prokuratura okręgowa przejęła śledztwo od prokuratury rejonowej i obecnie prowadzi postępowanie dotyczące umyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego mieniu wielkich rozmiarów; ogień zniszczył bowiem dwie hale, w których miasto przechowywało blisko 20 km bieżących akt. Trzecia z nowoczesnych hal archiwum ocalała – nie była jeszcze oddana do użytku.

"W sprawie realizowane są intensywne czynności procesowe - przesłuchiwani są świadkowie, kompletowana jest dokumentacja związana z procesem inwestycyjnym budowy budynków Archiwum w Krakowie przy ul. Na Załęczu 2, a następnie z eksploatacją przedmiotowych obiektów, gromadzone są materiały dotyczące przebiegu akcji gaśniczej, badane są systemy zabezpieczenia obiektu" - doprecyzował prok. Hnatko.

Zobacz: Krakowskie lotnisko chce testować wszystkich pasażerów na obecność koronawirusa!

Specjaliści z Politechniki Krakowskiej przygotowali już pierwszą część ekspertyzy technicznej dotyczącej wydobycia dokumentów i rozbiórki hal archiwum, którą zlecił Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Naukowcy zbadali konstrukcję budynku pod kątem jej bezpieczeństwa i wskazali, jakie prace są konieczne, żeby możliwe było przystąpienie do wydobywania znajdujących się wewnątrz dokumentów.

W archiwum przechowywane były dokumenty, które powstały w urzędzie miasta i podległych mu jednostkach w ciągu ostatnich kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, m.in.: akta osobowe byłych pracowników magistratu, dawne druki meldunkowe oraz dokumenty z 40 komórek organizacyjnych urzędu i 72 już zlikwidowanych miejskich jednostek. Ok. 5 tys. 200 metrów bieżących akt należało do kategorii "A" czyli wieczystego przechowywania, pozostałe do kategorii "B", czyli dokumentów, które zgodnie z przepisami są po pewnym czasie niszczone, z czego 10 proc. powinno ulec zniszczeniu dopiero po 50 latach. Prezydent Krakowa powołał zespół ds. zabezpieczenia archiwaliów, który ma się zająć ratowaniem ocalałych akt.

Policja informuje ludzi w Krakowie o konieczności pozostania w domu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki