Michał Staszewicz dołączył do Gwardii Szwajcarskiej. Nowy żołnierz papieża urodził się w Krakowie

i

Autor: Larry/CC BY 2.0/wikipedia Członkowie Gwardii Szwajcarskiej / zdjęcie ilustracyjne.

Michał Staszewicz dołączył do Gwardii Szwajcarskiej. Nowy żołnierz papieża urodził się w Krakowie

2022-05-17 11:40

Urodzony w Krakowie Michał Staszewicz został członkiem Gwardii Szwajcarskiej. Mężczyzna 15 lat temu wyjechał z rodziną do Szwajcarii oraz posiada obywatelstwo tego kraju, dlatego miał możliwość wstąpienia do najmniejszej armii świata, której zadaniem jest między innymi obrona papieża i Watykanu. Gwardia Szwajcarska istnieje od 1506 roku. Jej członkami mogą być wyłącznie mężczyźni wyznania katolickiego, mający powyżej 174 cm wzrostu.

Michał Staszewicz dołączył do Gwardii Szwajcarskiej. Nowy żołnierz papieża urodził się w Krakowie

W obecności papieża Franciszka, na Dziedzińcu św. Damazego w Watykanie odbyło się zaprzysiężenie nowych członków Gwardii Szwajcarskiej, czyli najmniejszej armii świata. Jednym z nowych gwardzistów został urodzony w Krakowie Michał Staszewicz. Mężczyzna 15 lat temu wyjechał z rodziną do Szwajcarii i posiada obywatelstwo tego państwa, dlatego mógł wstąpić w szeregi papieskiej armii. Posiadanie szwajcarskiego obywatelstwa to zresztą niejedyny warunek, który trzeba spełnić, by służyć w tej formacji. Do Gwardii Szwajcarskiej przyjmowani są wyłącznie mężczyźni wyznania katolickiego, mający więcej niż 174 cm wzrostu. Muszą się również cieszyć nieposzlakowaną opinię i w dniu zaprzysiężenia być stanu wolnego. Nie oznacza to jednak, że gwardziści składają śluby celibatu. W trakcie służby wolno im się ożenić, choć... w tym celu muszą uzyskać zgodę przełożonych.

Członkowie Gwardii Szwajcarskiej noszą charakterystyczne stroje, których - wbrew obiegowej opinii - nie zaprojektował Michał Anioł, lecz jeden z byłych komendantów formacji. Głównym zadaniem Michała Staszewicza, jak i pozostałych gwardzistów jest ochrona papieża oraz Watykanu. Gwardia Szwajcarska musi się niekiedy mierzyć z zarzutami o archaiczność, jednak jej członkowie nie pełnią wyłącznie funkcji dekoracyjnych i reprezentacyjnych, lecz posługują się prawdziwą bronią. Gwardziści przypisani do roli osobistych ochroniarzy dostojników kościelnych dysponują nawet bronią palną.

PRZECZYTAJ: Mała Maja urodziła się w lesie. Nawet załoga karetki była zaskoczona

- Nazywam się Michał Staszewicz. Jestem w Gwardii Szwajcarskiej od kilku miesięcy. Mówię po polsku dlatego, że moja rodzina jest z Polski, urodziłem się w Krakowie. Przyjechaliśmy do Szwajcarii 15 lat temu. Odkąd mamy obywatelstwo tego kraju zastanawiałem się poważnie nad wstąpieniem do gwardii. Służba w tej formacji jest ogromnym zaszczytem, jesteśmy blisko Papieża i służmy mu w każdej sytuacji. Oprócz tego jest to niezapomniana przygoda. Te dwa lata, które spędzimy w Rzymie, to wspaniała okazja, aby nauczyć się języka włoskiego, poznać włoską kulturę i zwiedzić Wieczne Miasto. Jest to także sposobność, by poznać ciekawych ludzi, którzy przyjeżdżają do Rzymu i tych, którzy pracują w Watykanie. To bardzo ciekawy świat. Mam nadzieję, że moi rodacy są dumni z tego, że również Polacy są w Gwardii Szwajcarskiej, blisko Papieża i Watykanu. Modlimy się za Polskę stąd, blisko grobu Jana Pawła II. Bardzo proszę, jeśli ktoś z moich rodaków mnie rozpozna, niech powie «dzień dobry» po Polsku, to na pewno porozmawiamy - powiedział pochodzący z Małopolski członek Gwardii Szwajcarskiej w wywiadzie dla portalu vaticannews.va.

ZOBACZ: Ojciec nie upilnował malutkiej córeczki. Dziecko wpadło pod samochód! Dramat w Jawiszowicach

Sonda
Czy rząd powinien przywrócić obowiązkową służbę wojskową?
Proces Stefana W. Zabójca wciąż milczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki