Milczący protest. Krakowianie zebrali się przeciw przemocy i w geście solidarności [AUDIO, GALERIA]

2019-01-15 0:35

To miał być protest przeciwko nienawiści i przemocy. Jednak tragiczna wiadomość, jaka obiegła Polskę w poniedziałkowe popołudnie, sprawiła, że był to także gest solidarności z rodziną tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Krakowianie tłumnie zebrali się dookoła studzienki Badylaka na Rynku Głównym. Przynieśli świece oraz serduszka WOŚP. Niektórzy mieli ze sobą plakaty.  "Stop dla Nienawiści", "Dość!", "Do końca świata i jeden dzień dłużej" - to tylko niektóre z haseł, jakie można było z nich przeczytać. Na proteście pojawili się też politycy - zarówno ci z lewej, jak i prawej strony sceny politycznej. Parę zdań wygłosił Władysław Kosiniak - Kamysz. Z kolei ksiądz Isakowicz-Zaleski modlił się za zmarłego oraz jego bliskich.

- Bardzo nad tym boleję,. To przerwanie pięknych polskich tradycji, jak sto lat temu inne poglądy miał Piłsudski a inne Dmowski, ale obaj się szanowali. Trzeba się szanować, dlatego tutaj przyszedłem - zaznaczył ksiądz Isakowicz-Zaleski. Zebrani dwukrotnie odśpiewali hymn. 

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został 3 razy pchnięty nożem w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 13 stycznia. Uzbrojony mężczyzna wtargnął na scenę, przedstawił się jako Sebastian W. i oświadczył, że znęcano się nad nim w więzieniu. Atak na prezydenta Gdańska miał być zemstą za krzywdę, jakiej doznał .Sebastian W. za napady na banki przesiedział w więzieniu 5 lat i 6 miesięcy.

Jurek Owsiak po śmierci prezydenta Adamowicza zrezygnował z pełnienia funkcji prezesa WOŚP. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że dzień pogrzebu Pawła Adamowicza będzie dniem żałoby narodowej.

Posłuchaj relacji z protestu w Krakowie:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki