Młoda kobieta błąkała się po centrum Krakowa. Na jaw wyszła wstrząsająca prawda

i

Autor: Google Street View

Młoda kobieta błąkała się po centrum Krakowa. Na jaw wyszła wstrząsająca prawda

2020-04-16 8:20

W Niedzielę Wielkanocną w godzinach porannych, policjanci z oddziału prewencji zauważyli dziwnie zachowującą się młodą kobietę, która błąkała się po Placu Wolnica na krakowskim Kazimierzu. Gdy zobaczyła patrol, podbiegła do funkcjonariuszy i poprosiła o pomoc. Po chwili na jaw wyszła wstrząsająca prawda.

Kobieta sprawiała wrażenia mocno zagubionej, kręciła się w różnych kierunkach, nie wiedząc dokąd ma pójść. Gdy zobaczyła na horyzoncie policjantów, postanowiła do nich podbiec i po angielsku zaczęła prosić o pomoc. Nie potrafiła jednak logicznie wytłumaczyć skąd pochodzi, ani w jaki sposób znalazła się na Placu Wolnica.

W dodatku, 35-latka nie miała przy sobie żadnych dokumentów ani telefonu komórkowego.

- Policjanci skontaktowali się z oficerem dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Krakowie i szybko ustalili, że kobieta jest 35-letnią obywatelką Rumunii i jest osobą, do której dzień wcześniej wzywane były służby w związku z podejrzeniem próby samobójczej - relacjonuje rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Wtedy to do mieszkania w kamienicy przy jednej z pobliskich ulic policjanci weszli siłowo, obawiając się o stan zdrowia kobiety. W mieszkaniu nie zastali jednak nikogo.

Ponieważ w trakcie niedzielnej interwencji kobieta zaczęła uskarżać się na bóle brzucha, na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która przewiozła kobietę do jednego z krakowskich szpitali, gdzie pozostała na obserwacji.

Super Raport 15.04 - Goście: Robert Winnicki, Roman Osica

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki