Morze białych kwiatów na grobie 31-letniej Justyny. Rodzina miała jedną prośbę. Jej śmierć wciąż jest zagadką

2025-11-24 13:53

Grób tragicznie zmarłej Justyny z Chałupek, którą potrącił pociąg w ubiegły weekend (15 listopada) przykryły wieńce białych kwiatów. Stało się tak zgodnie w wolą rodziny, która prosiła żałobników, by pożegnać zmarłą kwiatami, ale w jasnych barwach.

  • W Chałupkach odbył się pogrzeb 31-letniej Justyny, która zginęła tragicznie pod kołami pociągu.
  • Do tragedii doszło w nocy w weekend 15 listopada, w rejonie Przylasku Rusieckiego w Krakowie.
  • Okoliczności wypadku są nieznane. Jedynym świadkiem zdarzenia jest maszynista, który był trzeźwy i używał sygnałów dźwiękowych oraz świetlnych.

Justyna zginęła tragicznie, potrącił ją pociąg. Wzruszająca prośba rodziny

Ona już nie musi wierzyć, ona już wie. Ona już zna tajemnicę życia i śmierci – mówił ksiądz podczas kazania, na pogrzebie zmarłej Justyny. Kościół po brzegi wypełnili przyjaciele i rodzina 31–latki. Płakali na widok białej urny stojącej przy ołtarzu. Justyna zginęła pod kołami pociągu osobowego, jadącego w kierunku Kościelnika, tuż przy moście kolejowym nad Wisłą, niedaleko kąpieliska w Przylasku Rusieckim.

Nikt nie wie, co tak naprawdę się wydarzyło. W chwili wypadku nie było na miejscu żadnych świadków. Jedynym jest maszynista pociągu. Wiadomo, że był trzeźwy, wiadomo, że widział Justynę. – Tak strasznie trąbił, ten dźwięk niósł się po okolicy. Była głucha noc, ludzie już spali, albo siedzieli pozamykani w swoich domach, to było przed północą – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem", mieszkanka okolicy.

Biuro prasowe Komendy Miejskiej Policji w Krakowie informuje także, że oprócz sygnałów dźwiękowych maszynista nadał również sygnały świetlne. – Za kilka tygodniu będzie wiadomo, co się stało, ale to nie ma już żadnego znaczenia – mówi kapłan do wiernych i pocieszał oraz dziękował za dar życia Justyny.

Super Express Google News
Grób Justyny B. przykryły białe kwiaty

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki