Ojciec śmiertelnie pobitego na Krupówkach Mateusza zabiera głos. Mocne słowa!

2021-09-20 21:36

Tadeusz Więcław ( 61 l.) z Lipnicy Górnej w sobotę pochował jedynego syna. Mateusz żył zaledwie 24 lata. W grudniu skończyłby 25. Nie dożył ani urodzin, ani narodzin swojego drugiego dziecka. Wraz z żoną niedawno wyremontował dom, a za kilka dni miał rozpocząć wymarzoną pracę w wojsku. Tydzień temu został śmiertelnie pobity na Krupówkach . Jednak dla pana Tadeusza było to po prostu morderstwo! Zrozpaczony ojciec uważa, że zabójcy jego ukochanego syna nigdy nie powinni wyjść z więzienia!

W garażu stoi samochód Mateusza, obok niego siedzi pan Tadeusz, tata zamordowanego 24–latka. Nie płacze. Nie ma już na to siły. To kolejna tragedia, która go spotkała w ciągu ostatniego roku. Mężczyzna nie tak dawno pochował żonę. Mama Mateusza zmarła tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Jej śmierć była nagła. Zaraziła się koronawirusem. Miała wyjść ze szpitala, ale zamiast tego rodzina otrzymała telefon z informacją o jej śmierci. Miała zaledwie 63 lata. 

Czytaj koniecznie: Pobity na Krupówkach Mateusz spoczął na cmentarzu. Żona w rozpaczy. Martwi się o maleństwo

Teraz kolejny pogrzeb. Nieszczęścia chodzą parami – mówi ojciec pobitego na śmierć Mateusza. Nic tej tragedii nie zapowiadało. Mateusz za kilka dni miał zaczynać upragniona pracę w 6 Batalionie Dowodzenia w Krakowie. Ciężko pracował, by zdać testy i dostać się do wojska. Wcześniej jeździł TIR–ami.

Pół Europy zjeździł. Baliśmy się o niego, bo to była niebezpieczna praca. W końcu on też zaczął mieć jej dość – dodaje pan Tadeusz. Mateusz zginął na Krupówkach w Zakopanem. Pojechał wraz z kuzynem świętować jego wieczór kawalerski. Napadła ich grupa bandytów, spryskała gazem i brutalnie pobiła. Mateusz upadając na chodnik uderzył głową o krawężnik. Zmarł w szpitalu. Bójkę zarejestrowały kamery monitoringu. Po prawie tygodniu policja zatrzymała pięciu mężczyzn w... Kaliszu. Zostali przewiezieni do Zakopanego. Trzech z nich usłyszało zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym. Nie wiadomo, czy się przyznali. Ani policja, ani prokuratura nie udzielają żadnych informacji. Możemy się domyślać, że sprawa jest rozwojowa i wkrótce będą kolejne zatrzymania. Grozi im 10 lat więzienia. Nie zostali aresztowani.

Zobacz także: Mateusz zmarł po pobiciu na Krupówkach. Trwa zbiórka na jego małą córeczkę i żonę w ciąży

Grób zamordowanego na Krupówkach Mateusza W. w Lipnicy Murowanej

Mateuszowi życia już nic nie wróci, ale Ci co go zabili nigdy nie powinni zobaczyć promieni słońca – mówi Tadeusz Więcław (61 l.) w rozmowie z Super Expressem. Mateusz miał poukładane życie, kochającą żonę i 3-lenią córeczkę Amelię, z którą łączyła go szczególna więź. Niedawno wraz z żoną dowiedział się, że będą mieli drugie dziecko. 

Zobacz koniecznie: Mateusz zabity na Krupówkach. Nigdy już nie przytuli 3-letniej Amelki. Nowe fakty

Był bardzo szczęśliwy – opowiada o synu pan Tadeusz. Mężczyzna boi się o synową i nienarodzonego wnuka. Pani Anna jest zrozpaczona, a mała Amelka wciąż pyta o tatusia. Wczoraj była odwiedzić go na cmentarzu. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki