Pan Mikołaj kochał góry. Zmarł nagle podczas spaceru w Tatrach
78-letni pan Mikołaj mieszkał w Krakowie, a jego drugim domem były góry. Uwielbiał piesze wędrówki po Tatrach. 14 czerwca ruszył kolejny raz. Jak się później okazało, była to jego ostatnia podróż. Podczas spaceru na Morskie Oko, tuż przy samym schronisku, u 78-latka doszło do zatrzymania akcji serca. Niestety, życia pana Mikołaja nie udało się uratować. Seniora próbował ratować obecny w schronisku lekarz TOPR. Wezwano też śmigłowiec. Mężczyzna trafił do szpitala, ale niestety zmarł w nocy. Godzinę przed tragedią uwiecznił telefonem, jak ostatni raz w życiu spaceruje po Tatrach.
Pan Mikołaj oprócz górskich wędrówek, lubił też pielgrzymki. Jak wspominają jego córki, był w Częstochowie, Licheniu, a także w sanktuariach Europy. Działał w kółku różańcowym.
Apel córek pana Mikołaja
Mężczyzna kwaterował w Zakopanem, nie wiadomo jednak dokładnie, gdzie to było. Córki pana Mikołaja poszukują rzeczy osobistych ojca. Bliscy chcieliby mieć pamiątkę po zmarłym. Proszą o pomoc wszystkich tych, którzy mogą mieć wiedzę na ten temat. Być może ich wzruszający apel czyta właściciel kwatery, w której nocował pan Mikołaj. Policjanci nic nie wiedzą o zaginionych przedmiotach należących do 78-latka. Podobnie w biurze rzeczy znalezionych.
CZYTAJ TEŻ: Katarzyna miała do pracy kilkaset metrów. Ludzie usłyszeli dwa strzały. Nowe fakty ws. tragedii w Rabie Wyżnej
Źródło: podhale24.pl