Parafianie muszą płacić abonament na remont kościoła. Koperta od domu do domu

i

Autor: Shutterstock , AL

Konflikt z proboszczem w Przegini

Parafianie muszą płacić abonament na remont kościoła. "Koperta od domu do domu"

2023-07-11 16:25

Parafinie z Przegini mają dość poczynań miejscowego proboszcza i głośno mówią, że nie zamierzają płacić kolejnych składek na remont kościoła. Kilka lat temu proboszcz zobowiązał każdą rodzinę należącą do parafii do regularniej wpłaty 200 złotych rocznie na renowacje zabytkowej świątyni. W tym roku, kapłan "poprosił" o dodatkowe 300 złotych, motywując to wzrostem kosztów wykonywanych prac. Ale to nie koniec....

Przeginia. Konflikt na linii proboszcz - parafianie

Od kilku lat każda rodzina należąca do parafii Najświętszego Zbawiciela w Przegini musi płacić roczną składkę na remonty, które wykonuje proboszcz. Tak postanowiła rada parafialna. Do tej pory proboszczowi udało się odnowić zaniedbaną organistówkę. Remont samej toalety w tym budynku kosztował 60 tysięcy złotych. Obecnie trwają prace konserwatorskie w świątyni. Jak nas poinformował proboszcz, odnowiono już dwa ołtarze boczne, od trzech lat w rekonstrukcji jest główny ołtarz.

Był bardzo zaniedbany, bardziej niż pierwotnie sądzono – powiedział dziennikarce Super Expressu. Dodał, że koszty renowacji wzrosły dwukrotnie. Dlatego, jak sam mówi, zwrócił się o pomoc do parafin, by oprócz rocznej składki, w tym roku wpłacili jeszcze dodatkowo po 300 złotych. – To była decyzja rady parafialnej – broni się proboszcz w rozmowie z Super Expressem. Parafian bardzo oburzyła ta "prośba".

Zobacz: Kilkuset motocyklistów pożegnało policjantkę. Ona zginęła, jej synek został ciężko ranny [WIDEO]

Po pierwsze nikt nas nie pytał o zdanie, czy chcemy partycypować w kosztach remontu, z góry narzucono nam tę roczną składkę, a teraz kolejną. Co będzie następne. Ile ksiądz znowu zażąda? – mówi nam anonimowo wierny z parafii. Parafian oburza nie tylko finansowa "prośba" proboszcza, ale także formą zbiórki. O co chodzi? 

Proboszcz wymyślił, że po Przegini będzie "chodzić" koperta, od domu do domu, z listą, na której każdy będzie wpisywał swoje imię i nazwisko, numer domu, kwotę, którą wkłada do koperty, a jeśli nie uiszcza opłaty, powinien napisać dlaczego – dodaje kolejny oburzony parafianin, którego spotykamy w Przegini. Mężczyzna nie ma wątpliwości, że taka forma wpłaty dodatkowej składki została wymyślona po to, by wywrzeć presje na mieszkańcach.

– Będą się wstydzili sąsiadów i tego co ludzie powiedzą i będą płacili – dodaje mężczyzna. Do tej pory opłata 200 złotych na remonty była zwykle uiszczana podczas kolędy, albo osobiście księdzu na Zakrystii. – Dlaczego nie mogło tak zostać? – dziwi się mieszkanka Przegini. Pomimo, że nie podoba jej się "prośba" proboszcza twierdzi, że zapłacić dodatkowe 300 złotych.

Moje dziecko idzie w tym roku do komunii, nie chce problemów – mówi parafianka. Faktycznie jeżeli parafian nie uiszcza wpłat na remonty zgodnie z harmonogramem, nie może liczyć na posługę duszpasterską (chrzest, ślub, pogrzeb) do momentu uregulowania "długu".

W ostatnią niedzielę (9 lipca), proboszcz podczas ogłoszeń parafialnych skrupulatnie wyczytał z ambony, ile pieniędzy otrzymał w kopertach na remont świątyni. Wycofał się z pomysłu wysyłania koperty "od sąsiada do sąsiada" – To była decyzja rady parafialnej. Postanowiłem jednak zrezygnować z tej formy zbiórki po wysłuchaniu krytycznych uwag parafian – wytłumaczył nam ksiądz Grzegorz. Poprosił by pieniądze przekazywać na tacę lub bezpośrednio do niego. 

Sonda
Czy chodzisz regularnie do kościoła?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki