Policjanci zwrócili uwagę na volkswagena, który jechał lewym pasem z nadmierną prędkością. Pomiar prędkości wykazał 97 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h ze względu na przejście dla pieszych. Kierowca został zatrzymany do kontroli. Za kierownicą siedział 33-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego.
W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna nie był poszukiwany, jednak badanie stanu trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, w pojeździe znajdowały się cztery osoby: żona kierowcy (która nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa), inny członek rodziny oraz dwoje dzieci – dziewięciolatek i dwulatek. Co ciekawe, żona posiadała uprawnienia do kierowania i była trzeźwa. Mimo tego pozwoliła, żeby prowadził jej pijany mąż, narażając na niebezpieczeństwo siebie oraz dzieci.
- Zatrzymany mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za szereg wykroczeń drogowych, w tym przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym i przewożenie pasażera bez zapiętych pasów bezpieczeństwa – informuje myślenicka policja.
O zdarzeniu zostanie również poinformowany sąd rodzinny, ze względu na realne zagrożenie, jakie nietrzeźwy kierowca stwarzał dla dzieci.
Policja apeluje o rozsądek: „Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości to nie tylko przestępstwo, ale przede wszystkim skrajna nieodpowiedzialność, zwłaszcza gdy w pojeździe znajdują się dzieci”.
20-latka przyniosła granaty na komendę policji. Zdradziła, skąd je miała