Niepokojące zgłoszenie o zaginięciu kobiety dotarło do dyżurnego brzeskiej jednostki w czwartek po godzinie 21.00. Rodzina, która zaalarmowała policję, była pełna obaw o zdrowie i życie 30-latki. Dyżurny wysłał wszystkie patrole w rejon zamieszkania zaginionej. Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Pora dnia i warunki atmosferyczne utrudniały akcję, zwłaszcza w lesie. Policjantów wspomogli strażacy oraz przewodnik z psem tropiącym.
Około godziny 22.00 w jednym z pomieszczeń na terenie budowy nowego domu, funkcjonariusze zauważyli zaginioną. Kobieta była nieprzytomna, nie można było z nią nawiązać żadnego kontaktu, tętno i oddech były niewyczuwalne. Policjanci natychmiast przystąpili do resuscytacji. Po kilku chwilach przywrócili kobiecie funkcje życiowe. Wyziębiona i przemoczona 30-latka trafiła do szpitala.