Ustalenia prokuratury

Potworne obrażenia pasażerów żółtego renault. Trzykrotnie przekroczyli dozwoloną prędkość?

2023-07-18 8:09

Prokuratura przedstawiła wstępne wyniki sekcji zwłok czterech młodych mężczyzn, którzy zginęli w wypadku na moście Dębnickim. Przyczyną ich zgonu były obrażenia wielonarządowe, w tym głowy i kręgosłupa. Śledczy nie dysponują jeszcze wynikami badań toksykologicznych. Nie wiadomo więc, czy kierowca żółtego renault był pod wpływem substancji odurzających. Nagrania monitoringu potwierdzają, że sportowy samochód prowadzony przez Patryka P. przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle i znacząco przekroczył dozwoloną prędkość.

Potworne obrażenia pasażerów żółtego renault. Śledczy podali przyczynę zgonu

Szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Rafał Babiński przedstawił wstępne ustalenia śledczych w sprawie wypadku śmiertelnego na moście Dębnickim. Zginęło w nim czterech młodych mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat. Przyczyną zgonu Patryka, Aleksandra, Michała i Marcina były obrażenia wielonarządowe, głównie głowy i kręgosłupa. Prokuratura potwierdziła, że w momencie wypadku sportową "meganką" kierował syn celebrytki Sylwii Peretti. Śledczy nie dysponują jeszcze wynikami badań toksykologicznych, stąd na razie nie wiadomo, czy kierowca znajdował się pod wpływem substancji odurzających.

Sportowa "meganka" trzykrotnie przekroczyła dozwoloną prędkość? Wstępne ustalenia prokuratury

Prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez Patryka P. Zapis monitoringu potwierdza, że prowadzone przez 24-latka żółte renault bezpośrednio przed wypadkiem łamało przepisy ruchu drogowego, w tym te dotyczące ograniczenia prędkości.

- Obraz monitoringu wskazuje na naruszenie szeregu zasad, w tym przejeżdżanie na czerwonym świetle przez skrzyżowania, ale przede wszystkim prędkość. Ta prędkość była całkowicie niedostosowana do warunków. W miejscu, gdzie było ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, wstępne oceny wskazują na trzy, a może nawet więcej razy przekroczoną dopuszczalną prędkość - powiedział prok. Rafał Babiński, szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Dokładną prędkość pojazdu określą biegli. Wcześniej rzecznik małopolskiej policji zdementował plotkę, że po kraksie wskaźnik prędkościomierza w renault zatrzymał się na wartości 160 km/h.

Kraków: tragiczny wypadek przy moście Dębnickim w Krakowie. Nie żyje czterech młodych mężczyzn
Sonda
Czy kierowcy w Polsce jeżdżą bezpiecznie?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki