Przyjechała z Warszawy i myślała, że wszystko jej wolno. W końcu się DOIGRAŁA

i

Autor: Pixabay

Przyjechała z Warszawy i myślała, że wszystko jej wolno. W końcu się DOIGRAŁA

2020-01-13 9:57

Policjanci z Zakopanego zatrzymali 61-letnią kobietę z Warszawy, która przyjechała pod Tatry i rzuciła się na interweniujących policjantów, grożąc im pozbawieniem życia. Teraz grożą jej zarzuty karne i trzy lata pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w środę, 8 stycznia przy ulicy Chałubińskiego w Zakopanem. Policjanci zostali wezwani na interwencję do mężczyzny, który leżał na śniegu i nie było z nim logicznego kontaktu. Mundurowi ruszyli z pomocą poszkodowanemu i spotkali się z nietypową agresją.

Na funkcjonariuszy rzuciła się 61-letnia kobieta, jak się później okazało - żona. Agresorka zwymyślała policjantów, atakowała ich, szarpiąc za mundur i grożąc pozbawieniem życia.

- Małżonkowie trafili do zakopiańskiej komendy w celu wytrzeźwienia. Okazało się, że oboje pochodzą z Warszawy, a pani przedstawiała się za osobę dobrze wykształconą. Jak widać zabrakło wiedzy na temat nadużywania alkoholu - przekazuje Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Niebawem 61-latka usłyszy zarzuty karne. Za popełnione przestępstwa grozi jej do trzech lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki