Według relacji fotografa, abp Głódź miał użyć wulgarnych słów tuż przez zrobieniem zdjęcia. - To wszystko działo się przed kurią, tuż pod oknem papieskim. Nie wiem kim jest osoba z odznaczeniami na zdjęciu z Głodziem, ale to ona poprosiła mnie o zrobienie zdjęcia i zdążyła zadbać o widoczność swoich odznaczeń. W tym czasie Głódź wypakowywał prezenty dla nowego arcybiskupa i wtedy usłyszałem "Spierd***j, spieprzaj". Kierowca dorzucił jeszcze "Spadaj". Co to były za prezenty? Nie wiem, ale Głódź powinien się nimi pochwalić, bo ja nie jestem paparazzo - mówi Tytus Kondracki portalowi KRKnews.pl.
Według relacji, fotograf miał zapytać arcybiskupa, czy "księdzu wypada używać takiego języka". Na pytanie miała odpowiedzieć jedna z wiernych. - Niech pan wybaczy arcybiskupowi! Trzeba być miłosiernym! - relacjonuje fotograf.
O zabranie stanowiska w sprawie zwróciliśmy się do gdańskiej kurii. Nie udało nam się uzyskać komentarza. Szef Centrum Informacyjnego Archidiecezji Gdańskiej tłumaczy, że nie wie nic na temat opisanej sytuacji.