- Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Wschód skierowała akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi P. i Lidii Ż. za nieudzielenie pomocy osobie w stanie zagrożenia życia.
- Sprawa dotyczy znalezienia zwłok młodej kobiety w windzie budynku przy ul. Brogi w Krakowie, 30 stycznia 2025 roku.
- Ustalono, że przed śmiercią pokrzywdzona przebywała w mieszkaniu oskarżonego. Mateuszowi P. grozi do 3 lat więzienia, przebywa w areszcie od 30 stycznia 2025 roku.
Akt oskarżenia w sprawie śmierci młodej kobiety w windzie. Mateusz P. i Lidia Ż. przed sądem
Jak wynika z oficjalnego komunikatu, Prokuratura Rejonowa Kraków - Śródmieście Wschód w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi P. i Lidii Ż. Śledczy zarzucają im popełnienie przestępstwa z art. 162 par. 1 Kodeksu karnego, czyli nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia. Ten czyn zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Oznacza to, że zdaniem prokuratury, oskarżeni mieli świadomość, że życie młodej kobiety jest zagrożone, ale świadomie nie podjęli żadnych działań, by ją ratować – nie wezwali pogotowia ani w żaden inny sposób nie próbowali jej pomóc. To właśnie to zaniechanie, według śledczych, miało kluczowe znaczenie w tej tragedii.
Co wydarzyło się przed śmiercią młodej kobiety?
Przypomnijmy, że cała sprawa ma swój początek 30 stycznia 2025 roku. To właśnie wtedy dokonano wstrząsającego odkrycia w budynku mieszkalnym na krakowskich Bronowicach. W windzie znaleziono zwłoki kobiety, co natychmiast uruchomiło policyjne procedury i prokuratorskie śledztwo. Od początku kluczowe było ustalenie, co działo się z ofiarą w ostatnich godzinach jej życia.
Jak informuje prokuratura, w toku postępowania udało się ustalić niezwykle istotny fakt. - W okresie poprzedzającym śmierć pokrzywdzona przebywała w mieszkaniu oskarżonego – czytamy w komunikacie. To właśnie w lokalu należącym do Mateusza P. miały rozegrać się dramatyczne sceny. Co dokładnie tam zaszło i dlaczego stan kobiety pogorszył się do tego stopnia, że jej życie było zagrożone? Odpowiedzi na te pytania poszuka teraz sąd.
Warto zaznaczyć, że Mateusz P. został zatrzymany niemal natychmiast po odkryciu ciała i od 30 stycznia 2025 roku nieprzerwanie przebywa w areszcie.