Wypadek w Bukowinie Tatrzańskiej

i

Autor: ART SERVICE Wypadek w Bukowinie Tatrzańskiej

Tragedia w Bukowinie Tatrzańskiej. Jest nagranie z monitoringu [WIDEO]

2020-02-11 7:33

Bukowina Tatrzańska. Jeszcze w poniedziałek, 10.02.2020 ruszyło śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do jakiego doszło na stoku w Bukowinie Tatrzańskiej w Małopolsce. Na jaw wychodzą nowe fakty, w tym to, że wypadek na stoku zarejestrowały kamery monitoringu. Jak doszło do tragedii w Bukowinie?

Tragedia w Bukowinie Tatrzańskiej: jest nagranie

Okazuje się, że tragiczny wypadek w Bukowinie Tatrzańskiej został zarejestrowany przez kamery monitoringu. Jak poinformował Jacek Dyga z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem w rozmowie z Super Expressem, prokuratura jest w posiadaniu zapisu nagrania.

- Widać na nim moment nie tyle zerwania z tej budki dachu, ile moment uderzenia w grupę osób - wskazał Dyga.

>>> Tragiczny wypadek na stoku NAGRAŁA KAMERA?! [WIDOK NA ŻYWO] <<<

Wypadek w Bukowinie Tatrzańskiej: rekonstrukcja zdarzeń

Tragedia w Bukowinie Tatrzańskiej wydarzyła się w poniedziałek około godziny 10.30. W Małopolsce bardzo mocno wiało. IMGW wydało ostrzeżenia. Nagle silny podmuch wiatru zerwał dach z budynku wypożyczalni sprzętu narciarskiego na Rusińskim Wierchu. Dach uderzył w znajdujące się na parkingu cztery osoby, które szykowały się do odjazdu.

Mimo reanimacji prowadzonej m.in. przez świadków zdarzenia, nie udało się uratować 52-letniej kobiety oraz jej 15-letniej córki.

>>> Przeczytaj i zobacz wstrząsającą relację świadka tragedii <<<

Dwie osoby zostały zabrane do szpitala: to 21-latka (córka 52-latki) oraz 16-letni kuzyn rodziny. 21-latka była w bardzo ciężkim stanie, nastolatek miał uraz głowy. Niestety w poniedziałek wieczorem do mediów dotarła smutna wiadomość, że 21-latka zmarła w szpitalu. Przyczyną jej śmierci był uraz wielonarządowy. Natomiast życiu 16-latka nie zagraża niebezpieczeństwo.

Mężczyzna, który był mężem zmarłej 52-latki i ojcem 15-latki i 21-latki, znajduje się pod opieką lekarzy. Jest w złym stanie psychicznym.

Śledczy badają okoliczności tragedii. Prokurator ma duże zastrzeżenia, co do konstrukcji wypożyczalni sprzętu, z której wiatr zerwał dach. Zwraca uwagę, że dach był umocowany w sposób prowizoryczny i nie była to solidna konstrukcja. "Nie miało to prawa funkcjonować" - uważa prokurator, który zbada, kto odpowiadał za budowę wypożyczalni.

Jak udało się ustalić, obiekt był umiejscowiony... w starej naczepie ciężarówki. Prokuratura w Zakopanem prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki