Wyższa Szkoła Ekonomii i Informatyki w Krakowie najszybciej w Małopolsce zaczęła uczyć on-line

i

Autor: materiały partnera

Zdalne nauczanie od zaraz? Błyskawiczna reakcja Wyższej Szkoły Ekonomii i Informatyki w Krakowie na kryzysową sytuację

2020-04-04 1:14

Sytuacja związana z zagrożeniem epidemicznym wymusiła zmiany w funkcjonowaniu uczelni wyższych. Studenci i wykładowcy z dnia na dzień zmienili tradycyjne zajęcia na wykłady w chmurze. Technologiczny lider Krakowa przeniósł się do sieci w 48 godzin. Jak tego dokonał, kiedy inne uczelnie wciąż mają z tym kłopot?

Współpraca z Microsoftem

"Postawiliśmy na partnerstwo z Microsoftem" mówił Kanclerz WSEI Marcin Kowalski, opisując już jakiś czas temu strategię rozwoju szkoły. „Dziś ta współpraca daje nie tylko możliwość certyfikacji, ale przede wszystkim znajomość narzędzi wśród studentów i wykładowców, a to z kolei ułatwiło nam bezbolesne i ekspresowe przejście do zdalnego nauczania" - dodaje Kanclerz.

Nie bez znaczenia jest także to, iż WSEI jest niewielką uczelnią, która stawia na nowoczesne rozwiązania i na kadrę praktyków, którzy na co dzień korzystają z technologii, więc dla nich ta zmiana była ciekawym wyzwaniem, a nie powodem do obaw.

W czasie wyłączenia siedziby przy św. Filipa wszyscy używają centrum pracy zespołowej Microsoft Teams, które integruje pracowników, studentów, treści i narzędzia. Z chmury korzystają wszystkie jednostki uczelni, tam również realizuje swoje kursy Szkoła Programowania WSEI, a studia podyplomowe Instytut Kształcenia Menadżerskiego.

WSEI Kraków

i

Autor: materiały partnera

Studenci zadowoleni. Wykładowcy tym bardziej

"Wszytko działa super. Jestem po wykładzie ze statystyki, w którym brało udział 54 studentów. Żadnych problemów technicznych, nic się nie cięło, wszyscy mnie słyszeli, prezentację widzieli. Dla mnie i dla studentów to były pierwsze takie zajęcia, więc tym bardziej fajnie, że wszytko przebiegło, jak trzeba. Studenci zadowoleni, ja tym bardziej!" napisała po swoim pierwszym wykładzie w Teamsach dr Gabriela Malik.

Okazało się, że chmura to miejsce idealne również dla przyszłych finansistów i marketingowców. Andrzej Kozdęba, bloger, jeden z wykładowców WSEI, relacjonował w swoich social mediach:

"Tak prowadzi się zajęcia na WSEI w epoce koronawirusa. Dzisiaj od 8 rano "jestem na uczelni" za pośrednictwem aplikacji Teams. Frekwencja prawie 100%. Wielkie brawa dla władz uczelni za szybką reakcję i gotowe rozwiązanie, dzięki któremu możemy prowadzić zajęcia zdalnie i nie trzeba ich będzie odrabiać w sierpniu."

Największym wyzwaniem było sprostanie oczekiwaniom studentów. Mimo początkowych obaw statystki pokazały, że nauka w chmurze cieszy się ogromną popularnością. Z zaskoczeniem, ale i satysfakcją, WSEI przyjmuje apele studentów, aby kontynuować zajęcia on-line po ustaniu epidemii:

"Brawo za superszybką organizację. Jak dla mnie to studiowanie zdalne mogłoby zostać na zawsze. Ogromna oszczędność czasu, pieniędzy, wygoda i mam wrażenie, o dziwo, że nauczyciel jest bliżej mnie i łatwiej zadawać mu pytania. Dla mnie jest idealnie." - skomentowała na profilu szkoły jedna ze studentek.

Administracja i rekrutacja on-line

WSEI idzie za ciosem. Przed nimi ambitny plan technologizacji jednostek takich jak Dziekanat, Kwestura czy Biblioteka i automatyzacja pracy, która jest tam wykonywana. Jak będą przebiegały te procesy? Ocenią to przyszli studenci, których szkoła rekrutuje od 12 maja. Jak przystało na technologicznego lidera - również w formie zdalnej.

Artykuł Sponsorowany

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki