To jedno z najbardziej tajemniczych zaginięć ostatnich tygodni! Piotr Madej ( 40 l.) przyjechał do Krakowa na giełdę, spał z kolegą w samochodzie, po czym, nad ranem zniknął bez śladu. Wyszedł z auta niezauważony, zostawił w środku kabiny swój dowód osobisty i resztę dokumentów, nie miał ze sobą telefonu komórkowego. NA SZYI MA TATUAŻ Z KRÓLICZKIEM PLAYBOYA! Piotra szuka już rodzina i policja. Wszyscy, którzy wiedzą ,co mogło się z nim stać albo gdzie przebywa, proszeni są o kontakt z funkcjonariuszami.
i
Autor: Archiwum/ Archiwum prywatnePrzyjechal na giełdę i zniknął
Piotr Madej pochodzi z województwa dolnośląskiego. Jest mieszkańcem Dzierżoniowa. W piątek, 20 listopada, przyjechał do Krakowa wraz z kolegą. Celem ich przyjazdu było odwiedzenie giełdy przy ul. Christo Botewa.
Mężczyźni nocowali w aucie. Na ranem w sobotę, ok 6 rano, towarzysz Piotra Madeja zorientował się, że jest w aucie sam. nie słyszał, kiedy Piotr wysiadł. Zaczął go szukać po okolicy. Bezskutecznie! Piotr jakby rozpłynął się w powietrzu.
Zaginiony Piotr Madej ma 40 lat i 166 cm wzrostu. Jest szczupłej budowy ciała, ma ciemne, lekko siwe, krótkie włosy. Piwne oczy.
W dniu zaginięcia był ubrany w zieloną kurtkę, czarne dresowe spodnie i czarne buty, miał przy sobie dużą, szarą podróżną torbę. Wszyscy, którzy posiadają informacje dotyczące zaginionego proszeni są o kontakt z policją, dzwoniąc na 112 lub pod numer telefonu 47 83 52 916.
Spacer matek z dziećmi i rodzinami w Krakowie
Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.