Żona myślała, że jej mąż żyje, a mieszkała ze zwłokami. Listonosz opowiedział o kulisach dramatu

i

Autor: (2), Shutterstock

Horror w Krakowie

Żona myślała, że jej mąż żyje, a mieszkała ze zwłokami. Listonosz opowiedział o kulisach dramatu

2025-04-17 12:22

Listonosz Poczty Polskiej opowiedział o dramacie, który wydarzył się na krakowskich Azorach. To właśnie Aleksander Wąs od lat doręczał przesyłki starszemu małżeństwu i to on zorientował się, że w mieszkaniu znajdują się zwłoki mężczyzny. Żona denata ze względu na swoją chorobę nie była świadoma, że jej mąż zmarł. Sama również potrzebowała pomocy.

W jednym z mieszkań przy ulicy Marii Jaremy na krakowskich Azorach rozegrał się rodzinny dramatStarsza kobieta przez kilka dni mieszkała ze zwłokami swojego męża, bo w wyniku choroby straciła orientację w rzeczywistości. Makabrycznego odkrycia dokonał listonosz Poczty Polskiej Aleksander Wąs, od lat doręczający przesyłki starszemu małżeństwu oraz kobieta mieszkająca po sąsiedzku.

To był bardzo trudny moment. Klientka, cierpiąca na zaawansowaną demencję, prawdopodobnie nie zdawała sobie sprawy z tego, że jej mąż już nie żyje. Żyła z nim w mieszkaniu, nie prosząc nikogo o pomoc, nie rozumiejąc, co się wydarzyło – relacjonuje pan Aleksander.

Seniorka widziała leżącego męża, lecz myślała, że mężczyzna "źle się czuje" i odpoczywa. Na miejscu pojawiła się policja oraz pogotowie ratunkowe. Medycy udzielili pomocy kobiecie, która cierpiała między innymi na odwodnienie.  

Opiekę nad seniorką przejęły służby socjalne. Prawdopodobnie nie byłaby ona w stanie poradzić sobie z samotnym funkcjonowaniem w mieszkaniu.

– To sytuacja, która kolejny raz udowadnia, jak ważna jest rola listonosza w społeczności lokalnej – podkreśla Marzena Pawlik-Papież, kierownik zespołu UP Kraków 23. – Listonosze nie tylko roznoszą przesyłki. Znają ludzi, wiedzą, kiedy coś się nie zgadza. I często są tymi, którzy jako pierwsi dostrzegają dramaty, które mogłyby pozostać niezauważone.

Sam bohater pozostaje skromny. – Zrobiłem tylko to, co każdy człowiek powinien zrobić. Przesyłki to jedno, ale dla mnie ci ludzie to są sąsiedzi, znajomi. Znam ich, więc reaguję kiedy coś jest nie tak - stwierdził pan Aleksander. 

Pogrzeb Anny M. Zastrzelił ją zięć

Adam S. zabił teściową i dzieci - Pokój Zbrodni
Super Express Google News
Sonda
Czy seniorzy w Polsce mają odpowiednią opiekę?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki