Ulubieniec mieszkańców powrócił

Bocian wrócił na ukochaną wieś. W Krutyni czekali na niego całą zimę [Zdjęcia]

2024-02-28 14:11

We wtorek (27 lutego) około godz. 13:30 do Krutyni na Mazurach przyleciał pierwszy bocian. Rok temu ptak wrócił do wsi ostatniego dnia lutego. Nic dziwnego, że boćkowi spieszy się do Krutyni, ponieważ mieszkańcy niewielkiej miejscowości go uwielbiają. Zawsze może liczyć na pyszne smakołyki i czuje się tutaj bezpiecznie na tyle, że zamiast latać nad wsią, spaceruje po niej.

Pierwszy bocian w Krutyni

Mazurski Park Krajobrazowy ogłosił w mediach społecznościowych radosną nowinę - do Krutyni przyleciał pierwszy w tym roku bocian. Rok i dwa lata wcześniej było podobnie. Ubiegłoroczny wczesny przylot tego bociana wzbudził w ubiegłym roku wiele dyskusji. Pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego założyli mu więc nowoczesny, ładowany baterią słoneczną nadajnik GPS. Dzięki temu pracownicy parku na bieżąco monitorowali wędrówkę bociana - pioniera. Kilka dni temu park informował w mediach społecznościowych, że bocian z nadajnikiem przeleciał przez Cieśninę Bosfor i odpoczywał w okolicach Burgas. Żeby dotrzeć do tego popularnego bułgarskiego kurortu ludzie muszą płacić ciężkie pieniądze. Bocian z Krutyni Morze Czarne może podziwiać za darmo.

Bocian spaceruje po Krutyni. Mieszkańcy wsi go uwielbiają

Bociek z mazurskiej wsi nie spędził zimy w Europie. Odpoczywał w Egipcie, a kilka tygodni spędził w Izraelu. Teraz ptak uznał, że czas wracać w rodzime strony. Tym bardziej, że w Krutyni jest uwielbiany. Jego gniazdo mieści się w samym środku wsi. Nazywają go Klekocik. Zawsze może liczyć na pyszne smakołyki. Bocian uwielbia obiadek na porcji rosołowej z warzywami i kaszą z ryżem. Gotuje mu pani Agnieszka, jedna z mieszkanek Krutyni. Obiad bocian zwykle je po południu. Wcześniej zajada się drobnymi przysmakami. - Aż łza mi się zakręciła, jak zobaczyłam mojego boćka. Przyszedł na podwórze się przywitać po długiej podróży - mówi w rozmowie z "Super Expressem" pani Agnieszka Konachowicz.

Bocian jest nieco zmęczony podróżą na Mazury i na razie prawie w ogóle nie lata. Po Krutyni... spaceruje od jednego gospodarstwa do drugiego, ponieważ czuję się tutaj niczym wśród swoich. Boćkowi samotność nie doskwiera, choć z pewnością bardzo czeka na przylot swojej partnerki, która - jak większość bocianów - ma wrócić za mniej więcej dwa tygodnie.

Bociany wracają do Polski

Od kilku lat zimy nie są tak srogie jak kiedyś, więc bociany szybciej wracają z ciepłych krajów do Polski. Poza krutyńskim boćkiem na Mazurach dwa bociany były widziane w ostatnich dniach w okolicach Mikołajek. Są już za to żurawie, których klangor słychać rano na łąkach. Ptaki te można bez trudu zauważyć też na polach, gdzie żerują na oziminach. Poniżej zdjęcia z przylotu bociana do Krutyni.

Konkurs na imię dla bociana z Krutyni

Chociaż mieszkańcy Krutyni nazywają bociana Klekocikiem, nie ma on oficjalnego imienia. Z okazji dużego poruszenia, jakie wywołał przylot boćka na Mazury, Mazurski Park Krajobrazowy ogłosił konkurs na imię dla ptaka. Propozycje można wysyłać do 6 marca. Propozycje związane z przyrodą, wiosną lub Mazurami będą dodatkowym atutem. Nie wolno natomiast proponować imion kojarzących się z wulgaryzmami lub postaciami historycznymi. Szczegóły TUTAJ.

QUIZ. Przysłowia ze zwierzętami. Orły zdobędą minimum 12/15

Pytanie 1 z 15
Zaczynamy! Kto harcuje, gdy nie ma kota?
Bocian wrócił na ukochaną wieś. W Krutyni czekali na niego całą zimę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki