Koszmar w Egipcie
Do tragedii doszło 29 lipca w pobliżu miejscowości Marsa Alam. Bus z turystami, wracającymi z wycieczki fakultatywnej, dachował. W pojeździe było około 10 osób. Zginęły trzy osoby, w tym Anita – lekarka z Olsztyna – oraz jej 7-letni syn Maciej. Jej mąż, który przeżył wypadek, widział dramat swojej rodziny na własne oczy.
Ostatnie pożegnanie
Blisko miesiąc po tragedii, w sobotę 23 sierpnia, w olsztyńskiej katedrze odbyła się msza pogrzebowa. Przewodniczył jej arcybiskup Józef Górzyński, a świątynia wypełniła się tłumem żałobników. Znana i ceniona lekarka odebrała w swoim życiu wiele porodów, przeprowadziła liczne operacje – była ważną postacią dla lokalnej społeczności.
Najbardziej poruszające były słowa męża i ojca, który mówił:
– Synku, Maćku, mam nadzieję, że niedługo się spotkamy i mnie przywitasz, tak jak zawsze mówiłeś: „Kochany tatusiu”. Mam nadzieję, że tam w niebie będziesz miał swoją łódź, w której będziesz do mnie machał. Kochana Anitko, byłaś dla mnie wszystkim. Bardzo cię kocham.
Grób utonął w kwiatach
Po nabożeństwie kondukt wyruszył na cmentarz w Klebarku, gdzie spoczęli Anita i Maciej. Grób przykryły morze białych kwiatów. Jeden szczegół wzruszył szczególnie – na wstędze widniał napis: „Dla najlepszego przyjaciela”. Ten prosty gest uderzył w serca obecnych, pokazując, jak ogromną pustkę zostawiła po sobie śmierć matki i syna.
Śledztwo w sprawie tragedii
Na początku sierpnia Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu lądowym w Egipcie. Śledczy sprawdzają, czy kierowca nie jechał z nadmierną prędkością i czy nie zlekceważył zasad bezpieczeństwa. Prokuratura planuje wystąpienie do władz Egiptu o międzynarodową pomoc prawną, by ustalić wszystkie okoliczności tragedii.