Indykpol AZS Olsztyn

i

Autor: Grzegorz Czykwin/Indykpol AZS Olsztyn Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn są jak na razie niepokonani u siebie. W pierwszym meczu wygrali 3:2 z Cerradem Czarnymi Radom

Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin. Znów będzie pięć setów w hali Urania?

2019-11-26 18:00

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zagrają w środę u siebie z Cuprum Lubin w meczu VII kolejki PlusLigi. Akademicy są faworytem. Plasują się zdecydowanie wyżej w tabeli niż ich rywal, ale mają za sobą wpadkę z beniaminkiem Ślepskiem Malow Suwałki. W tym sezonie olsztynianie dwa razy grali przed własną publicznością i za każdym razem wygrywali 3:2. Jak będzie tym razem?

Siatkarz AZS o ostatnim meczu: "Nie chciałem o tym myśleć"

Mimo sobotniej porażki w Suwałkach, zawodnicy Indykpolu AZS zachowali szóste miejsce w ligowej tabeli. Mają trzynaście zdobytych punktów, o osiem więcej niż Cuprum, które plasuje się na dwunastej pozycji. - Nie chciałem długo myśleć nad przegraną w Suwałkach. Stało się. Trzeba poprawić sporo elementów w grze. Musimy znaleźć balans w grze. Czasami jak jeden element gry wychodzi to drugi zawodzi - mówi Jan Hadrava, atakujący Indykpolu AZS Olsztyn.

AZS - Cuprum, czyli pojedynek atakujących

Czech jak co sezon spisuje się bardzo dobrze. Jest drugim najlepiej punktującym PlusLigi (145 punktów). Trzecie miejsce w tym rankingu zajmuje Jakub Ziobrowski z Cuprum Lubin (127). Akademicy muszą też zwrócić uwagę na dobrze serwującego portugalskiego rozgrywającego Miguela Tavaresa. - Z Cuprum będzie walka. W zeszłym sezonie przegraliśmy z nimi u siebie, ale wygraliśmy na wyjeździe - przypomina Hadrava. Początek środowego meczu o godz. 18.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki