Niewiele zabrakło, aby na przejeździe kolejowym w Ostródzie doszło do tragedii. Na przejeździe stanęło zepsute auto. W środku były 3 osoby, z czego dwie z nich miały problem, aby samodzielnie opuścić samochód. Z pomocą potrzebującym ruszyły policjantki, które wykazały się nie tylko wielką odwagą i spokojem, ale również ogromną siłą, ponieważ do spółki z przechodniami zepchnęły auto z dala od nadjeżdżającego pociągu.
i
Autor: Pixabay/ Materiały prasoweSamochód zepsuł się na przejeździe kolejowym, a pociąg był coraz bliżej. Policjantki z Ostródy zachowały jednak zimną krew.
W niedzielę (13 grudnia) ok. godz. 19:30 przy ul. 11 Listopada w Ostródzie doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Policjantki ostródzkiej drogówki zauważyły, że na przejeździe kolejowym stoi samochód, a rogatki na przejeździe były opuszczane.
Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!
W samochodzie znajdowały się 3 osoby. Okazało się, że w aucie urwało się koło i dlatego kierowca nie mógł odjechać. Co gorsza, dwoje z pasażerów miało problem z samodzielnym opuszczeniem pojazdu. Z pomocą przyszły im policjantki i pomogły wyjść z pojazdu. Funkcjonariuszki wzięły się za ratowanie auta, które nie miałoby żadnych szans w starciu z nadjeżdżającym pociągiem.
Do pomocy dołączyli przechodnie, inni kierowcy oraz policjanci ostródzkiej patrolówki, którzy przejeżdżali obok miejsca zdarzenia. Na szczęście, wspólnymi siłami udało się usunąć samochód z przejazdu.