Więzienie, areszt, kraty

i

Autor: PxHere

Podróżnik z Olsztyna skazany przez sąd w Indonezji! NIE UWIERZYSZ, za co

2019-12-18 11:48

Indonezyjski Sąd Najwyższy zwiększył wyrok więzienia dla Polaka skazanego w 2018 roku z pięciu do siedmiu lat za kontakty z separatystami w Papui Zachodniej. Jakub Skrzypski, bo o nim mowa, zostanie przeniesiony z aresztu policyjnego, gdzie przebywał od listopada ubiegłego roku, do miejscowego więzienia.

Olsztyński podróżnik brał udział w spisku?

Przypomnijmy, że olsztyński podróżnik Jakub Skrzypski został wcześniej skazany na 5 lat więzienia za kontakty z papuaskimi separatystami i udział w antyrządowym spisku na podstawie przepisów o zdradzie stanu. Po rozpatrzeniu sierpniowego odwołania złożonego przez obronę i prokuraturę, sędziowie Sądu Najwyższego uznali, że Skrzypski jest winny. To jedyny cudzoziemiec skazany za próbę obalenia rządu.

Wyrok Sądu Najwyższego jest jednak ostateczny, choć prawo w Indonezji przewiduje możliwość kontroli sądowej procedury wydania wyroku.

Jakub Skrzypski i niepodległość Papui Zachodniej

Jakub Skrzypski został aresztowany w sierpniu ubiegłego roku w Papui Zachodniej. Od kilkudziesięciu lat trwają tam walki rządowych służb z miejscowymi separatystami. Zatrzymano go po spotkaniu z trzema miejscowymi działaczami, którzy - zdaniem policji- mieli ze sobą amunicję.

Olsztynianina oskarżono o przystąpienie do separatystycznej Narodowej Armii Wyzwolenia Papui Zachodniej. To grupa uznawana przez Indonezję za terrorystyczną. Należy ona do szerszego Ruchu Wyzwolenia Papui. Skrzypski miał w internecie wyrażać poparcie dla zbrojnego ruchu niepodległościowego Papui. Policjanci twierdzili również, że jest handlarzem broni, lecz ten zarzut nie znalazł się ostatecznie w akcie oskarżenia.

Olsztynianin nie przyznaje się do winy

Skrzypski zaprzeczył wszystkim zarzutom. Przyznał za to, że poznał ludzi, którzy okazali się później członkami Narodowego Komitetu Papui Zachodniej. Organizacja to wzywała do przeprowadzenia pokojowego referendum niepodległościowego.

Zdaniem olsztyńskiego podróżnika zarzuty przeciwko niemu zostały sfabrykowane, a świadkowie przekupieni lub zastraszeni. Jak powiedziała adwokatka Jakuba Skrzypskiego, skazany podczas pobytu w areszcie mocno podupadł na zdrowiu. Jej zdaniem nie miał możliwości wyjścia z celi na spacery, był niedożywiony, a gdy miał problemy z okiem, na miejscu nie było lekarza, który mógł go zbadać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki