Polska „Żelazną Bramą” dla żołnierzy Putina? Poligon w Orzyszu areną wielkich ćwiczeń wojskowych

2025-09-18 10:10

W środę (17 września) na poligonie w Orzyszu (woj. warmińsko-mazurskie), który leży ok. 100 km od przesmyku suwalskiego, odbyły się ćwiczenia wojsk pancernych i sił powietrznych o kryptonimie „Żelazna Brama”. W okolicy stacjonuje Batalionowa Grupa Bojowa NATO, w skład której wchodzą m.in. wojska amerykańskie.

Super Express Google News
  • Na poligonie w Orzyszu, blisko strategicznego przesmyku suwalskiego, odbyły się ćwiczenia wojsk pancernych i sił powietrznych "Żelazna Brama".
  • W manewrach, będących częścią większych ćwiczeń "Żelazny Obrońca", uczestniczyło 30 tys. żołnierzy z Polski i krajów NATO, w tym stacjonująca w Orzyszu Batalionowa Grupa Bojowa.
  • Wicepremier Kosiniak-Kamysz obserwował pokazy, a ćwiczenia podkreślają gotowość obronną w kontekście obecności wojsk NATO w regionie.
  • Jakie są strategiczne implikacje tych manewrów dla bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO?

W środę (17 września) na poligonie w Orzyszu ćwiczyły wojska pancerne, zmechanizowane, artyleria i siły powietrzne. Ćwiczenia w Orzyszu obserwowali: wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła. 

Jaki był cel ćwiczeń? - Po pierwsze: zweryfikować, jak dalece zdolności osiąga, i na jakim jest etapie potwierdzenie naszych planów rozwojowych 18. Dywizji - mówił gen. Kukuła. Dodał, że drugi cel to „zweryfikować, czy i jak dalece zintegrowaliśmy to śmiercionośne wyposażenie, którym dysponujemy oraz czy jeszcze istnieją jakieś przeszkody w wymianie informacji w łączeniu systemów, w budowaniu połączonego środowiska walki”.

 - Trzeci cel, który postawiłem, wiązał się z ćwiczeniem Zapad. Chodziło o utrzymanie naszej gotowości do reagowania w przypadku, gdyby ćwiczenie Zapad mogło wzorem poprzedniej edycji przekształcić się w różnego typu prowokacje, które mogły uderzać w nasze bezpieczeństwo - przyznał szef sztabu generalnego, odnosząc się do manewrów wojskowych „Zapad 2025” Rosji i Białorusi.

Gen. Kukuła podkreślił, że celem pobocznym odbywających się w naszym kraju ćwiczeń była także „weryfikacja przydatności tych doświadczeń z Ukrainy, które jako sztab generalny, jako dowództwo generalne, dowództwo dywizji zakwalifikowaliśmy jako przydatne w potencjalnym przyszłym polu walki”.

 Generał Kukuła podkreślił, że ćwiczenia służą przyspieszeniu i rozwojowi sił zbrojnych. Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że w środę na poligonie w Orzyszu ćwiczyło ok. 7 tys. żołnierzy oraz prawie 2 tys. jednostek sprzętu wojskowego.

 Głównymi siłami ćwiczącymi na Mazurach byli żołnierze z 18. Dywizji Zmechanizowanej. W otwartym dla mediów pokazie brały udział także myśliwce F-16 i F-35 oraz śmigłowce AH-64. W ćwiczeniach, które realizowały scenariusz odpierania wroga, brały udział też czołgi Abrams, armatohaubice K-9, wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta, moździerze samobieżne Rak, transportery opancerzone Rosomak ZSSW-30, zestawy PPK Spike oraz zestawy przeciwlotnicze Piorun.

Pokazy na poligonie w Orzyszu to element największych ćwiczeń odbywających się w tym roku w Polsce, które noszą kryptonim „Żelazny Obrońca”. Są to ćwiczenia obronne realizowane na lądzie, w powietrzu i na wodzie przez wojska lądowe, siły powietrzne, marynarkę wojenną, wojska specjalne oraz Wojska Obrony Terytorialnej.

Bierze w nich udział 30 tysięcy żołnierzy oraz 600 jednostek sprzętu Wojska Polskiego i państw sojuszniczych NATO.

W Orzyszu na Mazurach stacjonuje Batalionowa Grupa Bojowa NATO (BGB NATO). Są to międzynarodowe, wielonarodowe pododdziały wojskowe. Stacjonują tu żołnierze z Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji, a także żołnierze USA. Ich baza znajduje się w sąsiednim Bemowie Piskim, jest w niej około 800 żołnierzy. Na co dzień Batalionowa Grupa Bojowa NATO współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.

Decyzja o utworzeniu wielonarodowego batalionu zapadła podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który w 2016 roku odbył się w Warszawie. Wówczas podobne pododdziały ulokowano także na Litwie, Łotwie, w Estonii i Rumunii. W 2022 roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, ich liczba uległa zmianie. Sojusznicy zostali skierowani także do służby w Bułgarii, na Węgrzech i Słowacji.

We wtorek (16 września) pokazy wojskowe odbyły się na poligonie w Ustce, gdzie po raz pierwszy strzelano w Polsce z systemów Patriot. W czwartek (18 września) pokazy wojskowe zaplanowane są na poligonie w Nowej Dębie.

CZYTAJ TEŻ: Rosyjskie drony nad Polską. Ta maszyna wleciała najdalej w głąb naszego kraju. Spadła niedaleko morza

Sonda
Czy uważasz, że istnieje ryzyko, że Rosja zaatakuje Polskę w przyszłości?
M. JAKUBIAK: ZA AKCJĘ DRONOWĄ JESZCZE BĘDZIEMY SIĘ WSTYDZIĆ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki