"Atakuje wszystkim, co ma pod ręką"

Stolarz postrachem rodziny. Prawie zabił brata siekierą, wcześniej skatował żonę [Zdjęcia]

66-letni Tadeusz P. przez lata urządzał piekło członkom swojej rodziny. Kiedyś zaatakował starszego brata. Milimetry dzieliły od tragedii. Swoją żonę agresywny 66-latek pobił tak, że kobieta trafiła do szpitala, a on - do więzienia. Niedawno Tadeusz P. znowu wpadł w szał, atakując siekierą swojego młodszego brata, Czesława.

Stolarz-furiat "atakuje wszystkim, co ma pod ręką". Ostatnio rzucił się z siekierą na brata

Sąd Rejonowy w Bartoszycach tymczasowo aresztował na trzy miesiące 66-letniego Tadeusza P., który uderzył siekierą w głowę swojego o 4 lata młodszego brata Czesława P. Jak wynika z informacji od prokuratury, gdyby nie szybko udzielona pomoc medyczna, mogłoby dojść do tragedii. Agresor otrzymał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Tadeusz P. pracuje jako stolarz. W okolicy znany jest ze swoich agresywnych, brutalnych zachowań. - On jest normalnym sąsiadem, dobrym stolarzem, ale czasami dostaje "korby", a wtedy atakuje wszystkim, co ma pod ręką - mówi pan Kazimierz, sąsiad. - Kiedyś siedział za pobicie żony, tak ją skatował, że z miesiąc była w szpitalu. Dwa lata temu poderżnął bratu gardło, zaledwie parę milimetrów od tętnicy szyjnej.

Te przerażające informacje potwierdza brat Tadeusza P., pan Czesław. Ostatnio on także stał się ofiarą furiackiego ataku Tadeusza. - Graliśmy razem w karty, coś mu się nie spodobało, przegrywał i wpadł w szał - mówi pan Czesław zaatakowany przez brata. On czasami atakuje, jak coś nie idzie po jego myśli. Dwa lata temu zaatakował naszego starszego brata i chciał mu łeb obciąć, ale na szczęście mu się nie udało, ostrze noża było zaledwie 3 mm od tętnicy szyjnej - wspomina pan Czesław.

Tadeusz P. nie oszczędzał nawet żony. - Wcześniej był żonaty ale jak ona go denerwowała to ją bił. Kiedyś tak ją stłukł, że trafiła do szpitala i już mu się nie upiekło, kiblował ponad dwa lata dodaje brat - opowiada pan Czesław.

Młodszy brat był ostatnią ofiarą furiackiego ataku Tadeusza. Zobacz galerię zdjęć

Młodszy brat cudem uniknął śmierci

Ostatni furiacki atak Tadeusza P. miał miejsce na początku października w gminie Górowo Iławeckie (powiat bartoszycki). Niewiele brakowało, aby doszło do tragedii. - Mężczyzna przeżył dzięki szybko udzielonej mu pomocy medycznej - poinformował Daniel Brodowski, p.o. rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Co jeszcze ustalili śledczy w tej sprawie? - Podejrzany zaatakował pokrzywdzonego, bijąc go początkowo pięściami, a następnie zadając cios siekierą w głowę. Pokrzywdzony doznał rozległych obrażeń, w tym złamania kości czaszki. Tylko dzięki szybko udzielonej pomocy medycznej udało się go uratować - powiedział Brodowski.

Zatrzymany mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Przedstawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jest to zagrożone karą od 8 lat więzienia do dożywocia. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Sąd w Bartoszycach aresztował go na trzy miesiące.

Sonda
Czy znasz kogoś, kto siedzi lub siedział w więzieniu?
Zatłukli panią Elżbietę grzejnikiem, sąd wymierzył im karę

Wiele polskich rodzin każdego dnia zmaga się z oprawcą.

Jak reagować, kiedy widzimy, że obok nas ktoś przeżywa domowe piekło? Włącz podcast i posłuchaj, jak możesz pomóc!

Listen to "Przemoc domowa. Jak reagować, żeby realnie pomóc? DROGOWSKAZY" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki