Pędził 190 km/h!

Byli tacy młodzi... Weronika i Sebastian zginęli w potwornym wypadku. Biegły wskazał jedną przyczynę

Na 1 grudnia zaplanowano kolejny termin rozprawy ws. śmiertelnego wypadku, do którego doszło 11 listopada 2021 r. przy ul. Bałtyckiej w Olsztynie. Zginęło młode rodzeństwo: Weronika i Sebastian. Co nowego pojawiło się w sprawie? - Gdyby sprawca wypadku jechał z administracyjną prędkością, do zderzenia pojazdów, by nie doszło - stwierdził w sądzie biegły, który badał okoliczności tragedii.

Straszliwy wypadek przy ul. Bałtyckiej w Olsztynie. Pędził 190 km/h i huknął w inne auto. Rodzeństwo zginęło

Sąd Rejonowy w Olsztynie kontynuuje proces Zbigniewa G., oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęło rodzeństwo: 23-letnia Weronika i 25-letni Sebastian. W ich samochód uderzyło audi a8, jadące 190 km/h. Sąd przesłuchał biegłego, który badał okoliczności wypadku. - Gdyby sprawca wypadku jechał z administracyjną prędkością, do zderzenia pojazdów, by nie doszło - stwierdził w sądzie biegły, który badał okoliczności tragicznego wypadku przy ul. Bałtyckiej w Olsztynie. Do zdarzenia doszło 11 listopada 2021 r. Biegły jednoznacznie ocenił, że 23-letnia Weronika, która wykonywała manewr zawracania nie miała możliwości oceny, z jaką prędkością porusza się audi a8, które było od niej 200 metrów dalej.

- Zawracająca przepuściła 6 pojazdów, czekała, aż zrobi się luka, by mogła bezpiecznie wykonać manewr. Wykonywała go w sposób prawidłowy, standardowy - ocenił biegły i dodał, że gdyby audi a8 jechało z prawidłową, administracyjną prędkością, to do zderzenia obu pojazdów w ogóle by nie doszło. - Nie byłoby nawet konieczności hamowania ze strony audi a8 - stwierdził biegły i przedstawił też sądowi także wyliczenia, z których wynikało, że samochód jadący z prędkością 190 km/h do zatrzymania pojazdu potrzebował 250 metrów. - Droga hamowania była dłuższa, niż odległość, jaka dzieliła oba auta - stwierdził biegły.

Weronika i Sebastian zginęli w tragicznym wypadku. Zdjęcia z pogrzebu rodzeństwa znajdziecie w poniższej galerii

Obrońcy oskarżonego chcieli zmienić sędzię

Obrońcy kierującego audi a8 Zbigniewa G. nie zadawali biegłemu pytań. Zapowiedzieli, że zrobią to na innej rozprawie. Zanim jednak doszło do przesłuchania biegłego, próbowali zmienić sędzię prowadzącą proces. W ich ocenie sędzia Joanna Urlińska wykazuje stronniczość i brak obiektywizmu m.in. z tego powodu, że oddala wnioski dowodowe obrony. Wniosek o wyłączenie tej sędzi rozpoznał inny sędzia i nie podzielił zdania obrony. W związku z tym sędzia Urlińska kontynuuje prowadzenie sprawy. Sędzia wyznaczyła kolejny termin procesu na 1 grudnia.

Zbigniew G. nie pojawił się w sądzie. Mężczyzny nie było też na pierwszym terminie rozprawy. Wówczas jego obrona wyraziła zgodę na prowadzenie procesu pod nieobecność oskarżonego. Z odczytanych na pierwszej rozprawie zeznań G. ze śledztwa nie wynika, czy przyznaje się do winy, czy nie - w odczytanych wyjaśnieniach odmawiał odpowiedzi na to pytanie. Raz stwierdził, że jest mu przykro, że doszło do wypadku, innym razem stwierdził, że nie pamięta przebiegu zdarzeń.

Spowodował wypadek i uciekł do lasu

Przypomnijmy, że 11 listopada 2021 roku na ul. Bałtyckiej w Olsztynie doszło do tragicznego zdarzenia: jadące z prędkością 190 km na godz. audi a8 kierowane przez Zbigniew G. uderzyło w samochód, który zawracał. Autem tym kierowała 23-letnia kobieta, a na fotelu pasażera siedział jej 25-letni brat. Rodzeństwo zginęło na miejscu, kierowca audi a8 wyszedł z samochodu i zniknął w pobliskim lesie - nie podszedł nawet do rozbitego samochodu z ofiarami w środku. Policjanci zatrzymali mężczyznę dwa dni później, gdy wychodził ze szpitala. Sąd aresztował Zbigniewa G, ale gdy po trzech miesiącach przedłużono mu areszt jego adwokaci skutecznie zaskarżyli tę decyzję - G. wyszedł na wolność po wpłaceniu 50 tys. zł kaucji. Cały czas przebywa na wolności. W procesie uczestniczy brat zabitego rodzeństwa - jest oskarżycielem posiłkowym.

Na miejscu tragicznego wypadku długo płonęły znicze. Najbliżsi opłakiwali Weronikę i Sebastiana. Zobacz zdjęcia

Pogrzeb Weroniki i Sebastiana. Ostatnia droga rodzeństwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki