sąd

i

Autor: pixabay

Wyrok sądu w Olsztynie ws. twórcy piramidy finansowej Remedium. Więzienie i potężna kara finansowa

2021-05-25 12:38

Na 13 lat więzienia skazał Sylwestra S. Sąd Okręgowy w Olsztynie. Twórca piramidy finansowej musi też zapłacić 3 miliony złotych grzywny i na 10 lat zaprzestać działalności finansowej. Sylwester S., twórca firmy Remedium, w ocenie sądu oszukał kilkuset klientów, którym nie wypłacił ponad 30 mln zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Przypomnijmy, że Sylwester S. w 2005 roku założył w Olsztynie firmę Remedium, która oferowała klientom m.in. wysoko oprocentowane lokaty. S. w lokalnych mediach udzielał wywiadów jako "ekspert finansowy" i szeroko reklamował swoją działalność. Firma ta zaczęła mieć kłopoty jesienią 2012 roku, gdy ujawniono, że nielegalnie prowadzi działalność parabankową.

Uzasadniając wyrok sędzia Iwona Litwińska-Palacz powiedziała, że "Remedium działała w ten sposób, że Sylwester S. wypłacał klientom pieniądze z tych środków, które wkładali następni klienci. Remedium funkcjonowało tak długo, jak długo pojawiali się nowi klienci". Litwińska-Palacz przyznała, że wybuch afery Amber Gold sprawił, że klienci Remedium masowo zaczęli wycofywać swoje środki. W ten sposób płynność piramidy finansowej została zachwiana.

- Oskarżony ma żal, że na skutek wybuchu afery Amber Gold, działaniami Komisji Nadzoru Finansowego, ABW i prokuratury uniemożliwiono mu działalność. Nie dostrzega tego, że ta działalność była piramidą finansową - uzasadniała sędzia i dodała, że w ciągu swojej działalności Sylwester S. pobrał od klientów ponad 60 milionów złotych. Oddał niespełna połowę tej kwoty.

Sąd nakazał Sylwestrowi S. zwrot pieniędzy pokrzywdzonym jego działalnością - w sumie kilkuset osobom. Obligatoryjnie uznając, że S. prowadził działalność parabankową sąd orzekł grzywnę - 3 mln zł. Sylwester S. w ostatnim słowie apelował do sądu, by nie orzekać wobec niego grzywny. - Traktuję ten dług honorowo. Jeśli będę musiał zapłacić grzywnę to nie będę w pierwszej kolejności spłacał moich klientów - mówił Sylwester S., który także przeprosił pokrzywdzonych i swoją rodzinę.

Na poprzedniej rozprawie S. przekonywał sąd, że nie powinien trafiać do więzienia, ponieważ 150 pokrzywdzonych osób przed sądem stwierdziło, że wolą, by zajął się on pracą i dzięki temu spłacał długi. Zgodnie z decyzją sądu Sylwester S. przez 10 lat nie będzie mógł zajmować się działalnością finansową polegającą na obrocie pieniędzmi innych ludzi.

Wszczęte w 2012 roku śledztwo w sprawie działalności Remedium trwało pięć lat. W tym czasie olsztyńska prokuratura musiała występować o dodatkowe środki na pokrycie bardzo wysokich kosztów opinii biegłych, którzy badali parabankową działalność Remedium. Po otrzymaniu opinii, w 2017 roku, prokuratura uznała, że ma dość dowodów na to, że Sylwester S. stworzył piramidę finansową i wystąpiła o aresztowanie. Sąd przychylił się do tego wniosku i w efekcie S. do dziś jest w areszcie.

Proces Sylwestra S. rozpoczął się w 2018 roku. Zanim sąd zamknął przewód, odczytano pisma, które do sądu nadesłali rodzice oskarżonego i jego brat - ksiądz z parafii w archidiecezji lubelskiej. Bliscy S. podnosili, że jego rodzice mają ponad 70 lat i potrzebna jest im pomoc syna. Ksiądz tłumaczył się, że ilość obowiązków w parafii nie pozwala mu na sprawowanie opieki nad rodzicami. Bliscy przekonywali również, że Sylwester S. powinien wyjść z aresztu, by "odbudować więzi z żoną i studiującymi synami". Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie jest nieprawomocny.

Express Biedrzyckiej - Adam Bodnar: Białoruski naród przeżywa traumę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki