Młody, 24-letni mężczyzna wyszedł z domu w Julianpolu (powiat oleski, woj. opolskie) w czwartek wieczorem 22 lipca. Według relacji rodziny, miał wykrzykiwać, że się zabije. Około 22.00 policjanci z Praszki otrzymali już zgłoszenie o jego zaginięciu. Do mundurowych natychmiast dołączyła załoga z Olesna, strażacy ochotnicy z Jaworzna, Rudnik i Dalachowa.
Zobacz też: Czeski krokodyl atakuje! Dopłynął już do Odry? Może być niebezpieczny
Działania poszukiwawcze trwały całą noc i, jak przekazują policjanci z biura prasowego, były kontynuowane z samego rana w piątek. Wtedy pojawiło się też solidne wsparcie; operatorzy drona z KWP w Opolu, pies poszukiwawczy, policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Opolu razem z drużyną „poszukiwaczy” – tj. Nieetatowego Zespołu Poszukiwań Osób Zaginionych w Terenie Otwartym.
W sumie na ostatniej prostej poszukiwań wszystkie ekipy przeczesały około 6 hektarów lasów, pól uprawnych, zagajników. Chwilę przed południem to właśnie tam trafili na 24-latka (odnalazła go ekipa z SPP w Opolu). Z relacji wynika, że nic poważnego mu się nie stało, został przekazany ratownikom medycznym.
Opisywana interwencja na szczęście nie skończyła się tragedią, ale warto przypomnieć, że w razie problemów można korzystać z różnych numerów alarmowych. Co prawda od początku 2021 roku Linia Wsparcia w Polsce zamknęła swoje numery, ale pomocy wciąż można szukać chociażby pod:
- Antydepresyjny Telefon Zaufania Fundacji ITAKA: 22 484 88 01,
- Telefon Zaufania dla Dorosłych: 116 123,
- Wszystkie numery alarmowe znajdziesz TUTAJ.