Siedmiolatek nie wrócił z placu zabaw. Alarm dla służb! Liczyła się każda minuta

i

Autor: Shutterstock

Liczyła się każda minuta

Siedmiolatek nie wrócił z placu zabaw. Służby postawione na równe nogi!

2023-10-30 11:38

Chwile grozy przeżyli rodzice siedmioletniego chłopca, który nie wrócił wieczorem z placu zabaw. Służby natychmiast postawione zostały na równe nogi. Rozpoczęły się poszukiwania, w których liczyła się każda minuta.

Brzeg. Poszukiwania siedmioletniego chłopca

Do dramatycznego zdarzenia doszło w Brzegu na Opolszczyźnie w niedzielę, 29 października. Około godziny 18:30 policjantów zaalarmowali zrozpaczeni rodzice 7-letniego chłopca, który zaginął.

- Poinformowali oni, że syna ostatni raz widzieli około godziny 17, kiedy wraz z kolegami bawił się na placu zabaw. Z podwórza już nie wrócił do domu. Wszystko miało się wydarzyć w rejonie miejsca zamieszkania chłopca w sąsiedztwie, którego znajduje się zbiornik wodny i miejski park – mówi starszy aspirant Patrycja Kaszuba, rzecznik policji w Brzegu.

Wszystkie służby postawiono na równe nogi. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania chłopca, a w działaniach towarzyszyli im strażacy, Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego ze Skarbimierza, a także rodzina, znajomi i sąsiedzi. Łącznie zaginionego poszukiwało kilkadziesiąt osób.

- Kilkukrotnie sprawdzano całe osiedle, przylegający park i rejon zbiornika wodnego – dodaje starszy aspirant Patrycja Kaszuba.

Na szczęście, wszystko dobrze się skończyło. Kilkanaście minut po godz. 20 policjanci odnaleźli chłopca. - Wystraszony 7-latek błądził po osiedlu, a następnie schował się na klatce schodowej. Chłopcu nic złego się nie stało i nie potrzebował pomocy medycznej. Został przekazany pod opiekę rodziców – kończy policjantka.

Zwłoki dwojga małych dzieci w Opolu. W mieszkaniu była też ranna kobieta. Szokujące doniesienia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki