Płock. Jako dziecko jadł ze śmietnika i odebrał poród matki-alkoholiczki! Teraz sam pomaga przybranym rodzicom

i

Autor: Pbartosiak/CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons 30-letni Patryk, który pomaga przybranym rodzicom, wychowywał się w patologicznej rodzinie z ulicy ul. Sienkieiwcza

Płock. Jako dziecko jadł ze śmietnika i odebrał poród matki alkoholiczki! Teraz sam pomaga przybranym rodzicom

2020-09-02 12:01

30-letni Patryk z Płocka jako dziecko jadł ze śmietnika, a mając 14-lat, odebrał poród matki-alkoholiczki. Z powodu nałogu jej i biologicznego ojca trafił do domu dziecka. W tym czasie jego rodzice nadal nadużywali alkoholu, dlatego po opuszczeniu placówki chłopak nie miał już domu. Pomocną dłoń wyciągnęli do niego Agnieszka i Dariusz Piotrowscy. Teraz sam pomaga przybranym rodzicom.

Jak informuje program "Uwaga" emitowany na antenie TVN, 30-letni Patryk z Płocka jako dziecko jadł ze śmietnika, a mając 14-lat, odebrał poród matki-alkoholiczki. Chłopak wychowywał się w patologicznej rodzinie zamieszkującej w jednym z budynków przy ul. Sienkiewicza w Płocku, a z powodu nałogu rodziców trafił do domu dziecka. Gdy osiągnął pełnoletniość, musiał opuścić placówkę, ale nie mógł wrócić do domu, bo jego rodzice dalej nadużywali alkoholu. Pomocną dłoń wyciągnęli do niego Agnieszka i Dariusz Piotrowscy, których syn był kolegą mieszkańca Płocka z harcerstwa. Chłopak zamieszkał razem z nimi.

Patryk z Płocka teraz sam pomaga przybranym rodzicom. Z powodu długów stracili dom, ale udało im się kupić nowy, jednak w bardzo złym stanie. Jak pisze na Pomagam.pl mężczyzna, "każdego dnia jest obawa, że może się zawalić co stwarza bardzo poważne niebezpieczeństwo dla rodziny. Pomimo zabezpieczeń których dokonaliśmy przed zawaleniem (...)". Budynek znajduje się w Kosinie w gminie Radzanowo niedaleko Płocka, a Patryk zorganizował zbiórkę, by znaleźć pieniądze na jego remont.

Niestety to nie wszystkie problemy, z jakimi zmagają się przybrani rodzice Patryka z Płocka. Pani Agnieszka jest chora na cukrzycę II stopnia i przyjmuje insulinę, natomiast pan Dariusz ma problemy z kręgosłupem, co uniemożliwia podjęcia stałej pracy. Obydwoje zajmują się ponadto ośmioletnią córką Weroniką, która cierpi na padaczkę. Wszystkie osoby, które chcą pomóc rodzinie Piotrowskich w remoncie dachu ich nowego domu, powinni kliknąć TUTAJ.

Zniszczone groby po burzy na cmentarzu Bródnowskim

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki