9-latka trafiła do szpitala w Płońsku, po tym jak została zaatakowana przez psa. Dziewczynka jechała rowerem i niczego się nie spodziewała, gdy zwierzę nagle się na nią rzuciło. Policji udało się namierzyć właścicielkę agresywnego stworzenia, która zeznała, że nie wie o ataku na 9-latkę, bo pies uciekł z mieszkania, o czym kobieta miała nawet nie wiedzieć. To nie wszystko, bo okazało się, że zwierzę nie było szczepione.
i
Autor: asommerh/cc0/Pixabay.com/ Archiwum prywatne9-latka trafiła do szpitala w Płońsku, po tym jak została zaatakowana przez psa. Dziewczynka jechała rowerem i niczego się nie spodziewała, gdy zwierzę nagle się na nią rzuciło
Płońsk. 9-latka w szpitalu po ataku psa! Jego właścicielka nawet o tym nie wiedziała...
9-latka trafiła do szpitala w Płońsku, po tym jak przed jednym z bloków przy ul. Grunwaldzkiej pogryzł ją pies. Dziewczynka została zaatakowana w czasie, gdy jechała na rowerze, a z miejsca zdarzenia zabrała ją matka i przekazała pod opiekę lekarzom - 9-latce nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Interweniujący na miejscu policjanci namierzyli właścicielkę czworonoga. Kobieta twierdziła, że pies uciekł z jej mieszkania, o czym nawet nie wiedziała. Ukarana została przez funkcjonariuszy wysokim, 500-złotowym mandatem. Dodatkowo w płońskiej komendzie prowadzone są czynności wyjaśniające, gdyż kobieta nie okazała funkcjonariuszom dokumentu potwierdzającego zaszczepienie swojego pupila przeciwko wściekliźnie - informuje policja w Płońsku.
Jak dodają mundurowi, prawo nakłada na właściciela psa obowiązek szczepienia przeciwko wściekliźnie. Jego niedopełnienie jest zagrożone grzywną, a nawet karą aresztu lub ograniczenia wolności.