W biegach ulicznych czasem zdarzają się zawodnicy ubrani w dość niecodzienny sposób, którzy w ten sposób chcą na siebie zwrócić uwagę, albo na różne szczytne akcje i kampanie społeczne. Czasem takie osoby mają na sobie nietypowe stroje, ale wszystkie je bije na głowę Marek Helman, który 11 listopada wystartował w Biegu Niepodległości w Obornikach, mając na sobie... zbroję rycerza z XV wieku i nie był to kartonowy czy plastikowy kostium, tylko najprawdziwsza stalowa zbroja taka sama, jaką nosili 600 lat temu rycerze.
- Sama zbroja waży 28 kg, do tego biegłem, trzymając w ręku 3,5-kilogramowy miecz, który służył mi jako selfistick do nakręcenia filmu – opowiada w rozmowie z portalem ESKA INFO Poznań Helman. – Co prawda to zbroja turniejowa służąca do walki konno, ale i tak jest całkiem wygodna, można w niej wykonywać wszystkie podstawowe ruchy. Niestety, po dłuższym biegu paski mocujące powodują rany i otarcia. Mam też problemy z kolanami, więc muszę popracować nad technikąbiegu. Nie mogę też biec w hełmie z powodu wentylacji. Po jakimś czasie bym się w nim udusił – dodaje.
Helmanowi udało się ukończyć 5-kilometrowy bieg w Obornikach w czasie 42 minut i 13 sekund – udało mu się nawet wyprzedzić 5 innych zawodników. Budził prawdziwą sensację wśród innych zawodników i kibiców, którzy robili sobie z nim zdjęcia, gratulowali też pomysłu i niezwykłej wytrzymałości i siły.
Skąd w ogóle pomysł na to, aby biegać w średniowiecznej zbroi? Marek Helman mieszka w Obornikach, ale na co dzień prowadzi pokazy i warsztaty fechtunku, w tym sztuki walki mieczem długim w Poznaniu, więc nie jest to biegacz, który postanowił zostać rycerzem, tylko raczej rycerz, który został biegaczem.
- Zbroja służyła mi tylko do pokazów, była rzadko używana. Do tego, aby w niej biegać zainspirował mnie Daniel Jacquet, który ukończył jeden bieg we Francji – opowiada. – Warto wiedzieć, że rycerze w średniowieczu także trenowali w zbroi, biegając, później rąbiąc drewno i podciągając się na rękach – dodaje.
Marek Helman zamierzał wystartować 27 grudnia w Poznaniu w Biegu Powstania Wielkopolskiego, ale niestety miał wyjątkowego pecha – w drodze na bieg miał stłuczkę samochodem. Już jednak planuje starty w kolejnych biegach ulicznych.
- Mój główny cel to wystartowanie i ukończenie przyszłorocznego maratonu w Poznaniu. Jeśli to by się udało, byłbym pierwszą osobą na świecie, która tego dokona, biegnąc w zbroi. Chcę, aby odnotowano to w księdze rekordów Guinnessa – zapowiada biegający rycerz.
Jego przygotowania można śledzić na stronie na Facebooku Lubię biegać w XVw zbroi.
Zobaczcie film Marka Helmana z Biegu Niepodległości w Obornikach: