Ewa Tylman nie mogła sama wpaść do Warty? Tak wykazał eksperyment

2016-09-21 21:27

Gdyby Ewa Tylman poślizgnęła się i sama wpadła do Warty, to jej ciało nie popłynęłoby wraz z nurtem, lecz osiadło na kamieniach przy brzegu. Tak wynika z eksperymentu przeprowadzonego przez biegłych w programie „Superwizjer TVN”.

Ewa Tylman zginęła 23 listopada 2015 r.

i

Autor: Archiwum serwisu Ewa Tylman zginęła 23 listopada 2015 r.

Chociaż ciało Ewy Tylman udało się odnaleźć blisko dwa miesiące temu, prokuratura wciąż nie ujawnia bliższych szczegółów na temat okoliczności jej śmierci i ustaleń trwającego śledztwa. Wiadomo, że przyczyny zgonu nie udało się ustalić w wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok. Ciało, które przez 8 miesięcy przebywało w wodzie, uległo tak znacznemu rozkładowi, że nie odnaleziono żadnych śladów pozwalających ustalić szczegółowe okoliczności śmierci.

Śledczy przyjmują, że feralnej nocy z 22 na 23 listopada to towarzyszący Ewie Tylman kolega z pracy Adam Z. miał ją zepchnąć ze skarpy nad Wartą, a następnie zepchnąć jej ciało do rzeki.

We wtorkowym programie „Superwizjer TVN” przeprowadzono eksperyment z udziałem biegłych sądowych, którego celem było sprawdzenie, czy 26-latka mogła sama poślizgnąć się i wpaść do Warty, gdzie porwał ją nurt.

W przeprowadzonym eksperymencie brał udział Maciej Rokus, szef Specjalistycznej Grupy Płetwonurków RP i biegły sądowy z zakresu prowadzenia poszukiwań zwłok w wodzie. To właśnie jego grupa przez wiele miesięcy szukała ciała Ewy Tylman, w międzyczasie znajdując zwłoki innych osób.

- Eksperyment, który przeprowadziłem, polegał na tym, że pozorant wpadł do koryta rzeki i jego ciało leżało na powierzchni wody. Tak by się działo w przypadku swobodnego dostania się ciała do wody. Leżałoby na kamieniach przy brzegu – wyjaśniał w programie Maciej Rokus.

To by dowodziło, że Ewa Tylman została przez kogoś wepchnięta do wody. Ponieważ nie ma żadnych informacji świadczących o tym, aby pamiętnej nocy towarzyszył jej ktoś inny niż Adam Z., eksperyment zdaje się potwierdzać wersję przyjmowaną przez prokuraturę, która postawiła mu zarzut zabójstwa kobiety z zamiarem ewentualnym. 

Czytaj też: Gdzie są najbardziej niebezpieczne miejsca w Poznaniu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki