Mija 10 lat od zaginięcia Ewy Tylman. Ojciec 26-latki mówi wprost: „W tej sprawie wszyscy popełniali błędy”

Minęła dekada od tragicznej nocy, w której 26-letnia Ewa Tylman zaginęła w Poznaniu. Jej ojciec, Andrzej Tylman, wciąż nie może pogodzić się z tym, że prawda o śmierci córki pozostaje nieznana. „Od 10 lat cierpię, a w dodatku nie mogę doczekać sprawiedliwego wyroku” – mówi pan Andrzej, wspominając listopad 2015 roku.

Super Express Google News

Dziesięć lat tajemnicy i bólu

Historia Ewy Tylman rozpoczęła się w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku. Młoda kobieta po firmowej imprezie opuściła klub w centrum Poznania w towarzystwie kolegi z pracy, Adama Z. Po godzinie 3 nad ranem ślad po niej zaginął. Pół roku później ciało 26-latki wyłowiono z Warty.

– Jedna impreza, jeden powrót do domu, jedna rzeka, jedna śmierć i zagadka, której nikomu do tej pory nie udało się rozwikłać – wspomina dramat ojciec Ewy, Andrzej Tylman, w rozmowie z mediami.

Zobacz: Tajemnicza śmierć Ewy Tylman. Zapadł wyrok w trzecim procesie Adama Z.

Procesy i wciąż brak wyjaśnień

Prokuratura początkowo oskarżyła Adama Z. o zabójstwo.Zrzucił koleżankę ze skarpy, a potem wrzucił do wody – mówiła prokuratura podczas dwóch pierwszych procesów. Jednak dowody okazały się niewystarczające, a biegli nie byli w stanie jednoznacznie ustalić przyczyny śmierci Ewy z powodu stanu zwłok.

W tej sprawie, moim zdaniem, wszyscy popełniali błędy, od policji, prokuratury aż po sąd – komentuje Andrzej Tylman.

W trzecim procesie śledczy zmienili kwalifikację prawną czynu i wnioskowali, by Adam Z. odpowiadał jedynie za nieudzielenie pomocy. Sąd jednak uznał go za niewinnego. Wyroki z marca 2025 roku, podobnie jak wcześniejsze z 2019 i 2022 roku, potwierdziły brak dowodów obciążających oskarżonego. Obecnie sprawa jest w toku apelacyjnym.

Ojciec nie traci nadziei

Czekam na kolejną rozprawę i wciąż mam nadzieję, że poznam prawdę – mówi pan Andrzej. W każdą rocznicę tych tragicznych wydarzeń odwiedza grób córki, przysiada na ławeczce obok i wspomina.

Śmierć dziecka w takich okolicznościach to wielki dramat. Mam nadzieję, że sprawiedliwość zwycięży, że poznam prawdę o tamtej nocy – dodaje. Symboliczne światło zniczy na grobie Ewy Tylman pozostaje dla ojca nadzieją i znakiem pamięci o ukochanej córce, której życie tragicznie zakończyło się dekadę temu.

Rolka z Pokoju Zbrodni - Ewa Tylman

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki