- W poznańskim Zoo doszło do kolejnej tragedii – zmarła młoda żyrafka, która przeżyła zaledwie kilka dni.
- To nie pierwszy taki przypadek; rok temu z podobnych przyczyn zmarła inna żyrafa, a radna miejska domaga się kontroli.
- Trwa oczekiwanie na wyniki sekcji zwłok i oświadczenie Zoo.
- Co jest przyczyną śmierci zwierząt w poznańskim Zoo? Dowiedz się więcej o kontrowersjach wokół placówki.
Kolejny smutny dzień w poznański Zoo. Po śmierci uwielbianej słonicy Kingu, tym razem zmarła młoda żyrafka. Urodziła się 14 października, ale niestety mimo wysiłków opiekunów i weterynarzy, jej życia nie udało się uratować.
Podobny przypadek miał miejsce rok temu. Wtedy zmarła żyrafa po 8 dniach od narodzin i - jak powiedzieli pracownicy ogrodu - sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były wady wrodzone, m.in. przerośnięte narządy wewnętrzne oraz dysfunkcja układu pokarmowego. Czy tak samo było tym razem? Tego jeszcze nie wiadomo. Zoo czeka na wyniki sekcji zwłok.
- I jeszcze dzisiaj, 29 października, wydamy oświadczenie w tej sprawie - mówi Super Expressowi Remigiusz Koziński.
Do sprawy odniosła się radna miejska Ewa Jemielity, która domagała się kontroli po śmierci słonicy Kingi. „Smutny dzień Mała żyrafka żyła tylko 9 dni. Sekcja ma wyjaśnić przyczyny. Złożyłam wniosek o udostępnienie monitoringu z żyrafiarni” - napisała radna, która głośno w zadaje pytania o działalność placówki i warunki opieki nad zwierzętami.
Do sprawy śmierci żyrafy będziemy wracać.