Do zdarzenia doszło we wtorek, 30 września 2025 roku, w jednym z przedszkoli w Czarnkowie. Jak informuje lokalna policja, 39-letni mieszkaniec gminy Czarnków pojawił się w placówce, by odebrać swoje dziecko. Podczas rozmowy z mężczyzną, nauczycielka nabrała podejrzeń, że znajduje się on pod wpływem alkoholu. Wyczuwalna od niego woń nie pozostawiała złudzeń – kobieta odmówiła wydania dziecka i od razu wezwała funkcjonariuszy.
Zobacz: Pęknięta rura i dramat lokatorek. Dzielnicowi pokazali, jak wygląda prawdziwa pomoc
Ojciec, widząc reakcję pracownicy przedszkola, próbował uciec. Wsiadł do samochodu i zamierzał odjechać. Nauczycielka wykazała się jednak zdecydowaniem i skutecznością – jej szybkie działanie sprawiło, że mężczyzna nie zdołał oddalić się z miejsca zdarzenia. Wkrótce potem na teren przedszkola dotarł policyjny patrol.
Badanie alkomatem wykazało, że 39-latek miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, sam przyznał, że w takim stanie przyjechał samochodem do przedszkola, aby odebrać swoje dziecko. Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, a sprawa trafi teraz do sądu.
Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych nawet na 15 lat. Jak podkreślają mundurowi, konsekwencje prawne to jednak tylko część problemu. Sprawa zostanie skierowana również do Sądu Rodzinnego, który oceni sytuację dziecka i całej rodziny.
Policja podkreśla, że sytuacja mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie zdecydowana postawa pracownicy przedszkola. – Dzięki odwadze i odpowiedzialności nauczycielki udało się zapobiec potencjalnej tragedii. To przykład właściwej reakcji w obliczu zagrożenia życia i zdrowia dziecka – zaznaczają funkcjonariusze z Czarnkowa.