Każdego dnia w Wielkopolsce aż 8 razy karetki pogotowie wyjeżdżają, aby udzielić pomocy małym dzieciom. Zbadanie i opatrzenie rannego kilkulatka lub podanie mu leku jest zdecydowanie trudniejsze niż osobie dorosłej.
- Dziecko się często broni, nie pozwala się zbadać, albo żeby zrobić mu zastrzyk. Nie pomagają zapewnienia, że to nie będzie bolało - opowiada w rozmowie z Radiem ESKA Robert Judek, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
Nieocenioną pomocą okazują się... pluszaki, stąd już kilka lat temu przeprowadzono akcję pod hasłem „Misie ratują życie”. Teraz akcję udało się reaktywować za sprawą nowego sponsora.
- Taki miś okazuje się pomocny. Dziecko zaczyna się nim interesować, co odwraca jego uwagę od tego, że my podajemy mu lek drogą dożylną czy domięśniową – chwali zalety pluszaków Judek.
Do wielkopolskich karetek trafiło już 300 maskotek.
Przypomnijmy, że pluszowe misie pełnią podobną funkcję także w trakcie akcji ratowniczych prowadzonych przez strażaków. Więcej na ten temat w artykule 1500 pluszaków pomoże strażakom uspokajać dzieci, które uczestniczyły w wypadkach.