Zgłoszenie o pożarze na ul. Szamarzewskiego strażacy otrzymali w czwartek, 1 grudnia około godz. 21.
- Zapaliły się meble w pokoju w jednym z mieszkań na poddaszu – mówi w rozmowie z portalem ESKA INFO Poznań Michał Kucierski, rzecznik prasowy poznańskiej straży pożarnej.
Na miejsce wysłano 7 zastępów straży pożarnej, ale na szczęście pożar okazał się niewielki i szybko udało się go ugasić.
- Konieczna była ewakuacja 9 osób z budynku, ale nikomu nic się nie stało. Także straty materialne nie są wielkie – spłonęła tylko część wyposażenia pokoju. Nie było nawet konieczności wzywania inspektora nadzoru budowlanego – podsumowuje Kucierski.