Nowa dyrektorka poznańskiego Zoo próbowała w piątek, 22 stycznia, przekonać do siebie miejskich radnych. W tym celu zaprosiła ich na pokaz... karmienia słoni. Ewa Zgrabczyńska chce, aby w przyszłości była to nowa atrakcja dla zwiedzających ogród zoologiczny. Jednak nie wszystkim spodobał się ten pomysł. Miejski radny, Michał Grześ uważa, że jest niebezpieczne.
Dyrektorka nie zna się na zwierzętach?
- To jest debilizmem i skończy się prędzej czy później wypadkiem. Ale tak to jest, jak dyrektorem Zoo zostaje ktoś, kto się na zwierzętach kompletnie nie zna - ostro skrytykował nowy pomysł Ewy Zgrabczyńskiej, miejski radny.
Michał Grześ twierdzi, że słonie są niebezpieczne i nie można przewidzieć ich zachowania. Innego zdania jest nowa dyrektorka Zoo, która chce w przyszłości pozwolić zwiedzającym, na karmienie słoni.
- Dzieci w Bangkoku współpracują ze słoniami, odbywa się tam animaloterapia. Nikt nie ma wątpliwości w Los Angeles, czy w innych ogrodach zoologicznych na świecie - odpiera zarzuty Ewa Zgrabczyńska.
Obu stron wysłuchał nasz reporter, Kuba Krzyżański. Posłuchajcie:
Przypomnijmy, że Michał Grześ nie pierwszy raz wypowiada się na temat poznańskich słoni. W 2009 roku miejski radny wysunął tezę, jakoby jeden ze słoni w Poznaniu był... gejem. W cieniu podejrzeń znalazł się samiec Nino.
Jak wygląda karmienie słoni, sprawdził nasz reporter, Kuba Krzyżański:
Zobacz także: