Robert zginął tragicznie. Oskarżają proboszcza o straszne czyny wobec wikariusza. Tak reaguje duchowny

2025-11-17 13:10

67-letni ksiądz proboszcz parafii pod Krotoszynem w Wielkopolsce w poniedziałkowy poranek (17 listopada) zasiadł na ławie oskarżonych. Śledczy zarzucają mu znęcanie się nad wikariuszem i doprowadzenie do jego śmierci. Duchowny stanowczo zaprzecza. Proces wzbudza ogromne emocje nie tylko wśród lokalnej społeczności.

  • Wracamy do sprawy śmierci wikariusza z województwa wielkopolskiego. Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w sobotę 1 czerwca w Żerkowie. Policję zawiadomił proboszcz, który usłyszał wystrzał.
  • Niedługo po tragedii pojawiły się informacje o dramacie, jaki przeżywał młody wikariusz. Do kurii trafił list z informacją, że tragiczna śmierć księdza Roberta to wynik nękania i hejtowania go przez proboszcza.
  • Ksiądz Jarosław G. został oskarżony o straszne rzeczy! Prokuratura dowodzi, że przez prawie 4 lata znęcał się psychicznie nad wikariuszem, publicznie upokarzał i wykluczał z czynności liturgicznych.

Tragiczna śmierć wikariusza w Żerkowie

Na początku wszyscy, którzy znali księdza Roberta i księdza Jarosława G. - proboszcza w parafii - byli w szoku i utrzymywali, że nikt nie wiedział o problemach duszpasterza. W końcu ludziom rozwiązały się języki, a do kurii trafił list z informacją, że samobójstwo księdza Roberta to wynik nękania i hejtowania go przez proboszcza. Sprawą musiała zainteresować się prokuratura, która dotarła do świadków. Z każdym kolejnym zeznaniem śledczym otwierały się oczy. - Mamy mocne dowody, że to nękanie doprowadziło do samobójstwa księdza - mówi stanowczo i kategorycznie Jakub Łuczak, prokurator z Jarocina (województwo wielkopolskie).

Ksiądz Jarosław G., proboszcz, przełożony księdza Roberta, miał go obgadywać na kolędzie, śmiać się z niego, znieważać go. Raz nie przekazał mu znaku pokoju na mszy, innym razem nie chciał od niego przyjąć hostii. Hejt trwał i sączył się, zdaniem śledczych, od 2021 roku do 2024 roku. - Proboszcz naśmiewał się z otyłości wikariusza i mówił, że za dużo je i pochłania fast foody przez co chodzi jak czołg - mówią świadkowie nękania. To jeszcze nie wszystko. Kazał księdzu ciszej odprawiać mszę, przerwał mu ją, krzyczał na niego, popędzał, gdy spowiadał dzieci. Ksiądz Robert o wszystkim mówił swojemu przyjacielowi. Miewał też myśli samobójcze, fantazjował, że kiedyś… zniknie. Niestety, swój plan zrealizował.

Chciał realizować dziecięce marzenie

- On chciał być księdzem od dziecka - mówi nam ze łzami w oczach mama księdza Roberta, pani Renata. - Bawił się, że odprawia msze i od zawsze mówił, że to jego misja, powołanie i sens życia - dodaje w rozmowie z "Super Expressem" Stanisław Olejnik, ojciec wikariusza. Rodzice nie wiedzieli, że syn cierpi przez proboszcza tak bardzo, że może posunąć się do odebrania sobie życia. - Nie mówił, że potrzebuje pomocy. Niestety… - dodaje mama księdza. Gdy w czasie pierwszego dnia procesu, ksiądz proboszcz, który miał nękać wikariusza, przechodził obok rodziców księdza Roberta, nie spojrzał im nawet w oczy.

- Nie przyznaję się - powiedział na sali i kategorycznie odmówił składania wyjaśnień. Ksiądz odpowiada z wolnej stopy, został przeniesiony do innej parafii i w sądzie nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Ciężkie zarzuty i początek procesu

Prokurator Jakub Łuczak oskarżył Jarosława G.o to, że przez prawie 4 lata znęcał się psychicznie nad wikariuszem, publicznie upokarzał i wykluczał z czynności liturgicznych. Za czyn z art. 207 § 3 k.k. grozi kara do 15 lat więzienia. To znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, które doprowadziło do próby samobójczej lub samobójstwa ofiary. - W tej sprawie tylko śmierć młodego księdza jest oczywista. Nic więcej - powiedział Przemysław Gulcz, obrońca księdza Jarosława G. W jego ocenie biegła psycholog, która wydała opinię, że zachowanie proboszcza przyczyniło się do samobójczego kroku przekracza granice opiniowania. - W naszym kraju to sąd wydaje wyroki, a nie biegła - dodaje adwokat.

- Dla nas to wielka tragedia, chcemy ukarania proboszcza - dodają na koniec rodzice wikariusza, którzy zasiedli obok prokuratora jako oskarżyciele posiłkowi. Proces ruszył. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 19 stycznia 2026 roku.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży:  116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki