Policja.

i

Autor: pixabay.com

Śmierć zapaśnika WSTRZĄSNĘŁA Poznaniem. "Ta sprawa to dla nas numer jeden"

2020-02-03 12:05

Wielkopolska Policja próbuje wyjaśnić do czego doszło na Starym Rynku w Poznaniu. Brutalnie pobity został tam Dominik Sikora. Zapaśnik trafił do szpitala, w którym zmarł po kilku dniach. Co wydarzyło się w centrum miasta?

Ta sprawa wstrząsnęła Poznaniem. Dominik Sikora, zapaśnik klubu Sobieski Poznań zmarł w szpitalu w miniony piątek, 31 stycznia o godzinie 15:00. 29-latek został pobity kilka dni wcześniej na Starym Rynku w Poznaniu.

Kulisy tragedii są owiane tajemnicą. Kamery zarejestrowały, jak za Sikorą podąża dobrze zbudowany mężczyzna wraz z dwiema kobietami. Kolejne ujęcia to już widok leżącego zapaśnika, który po kilku dniach zmarł w szpitalu.

- Mam nadzieję, że policja znajdzie tych, którzy go pobili - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" prezes Sobieskiego Poznań, Antoni Obrycki. Wielkopolscy policjanci już zajmują się tą sprawą. - Ta sprawa to dla nas numer jeden - przekazał na twitterze mł. insp. Andrzej Borowiak.

CZYTAJ TEŻ: Trwa zbiórka dla rodziny Dominika Sikory

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki